100 000 rodzin może trafić na bruk z powodu cięć świadczeń w ramach Universal Credit

Co najmniej 100 000 najemców może grozić eksmisja w związku ze zmianą wysokości świadczeń wypłacanych w ramach Universal Credit, ostrzega organizacja charytatywna Crisis. Od poniedziałku zasiłki będą niższe o 20 funtów tygodniowo.

W Anglii, od początku pandemii odsetek prywatnych najemców korzystających z zasiłków, między innymi z Housing Benefit, wzrósł do około jednego na trzech. Na chwilę obecną wiele rodzin ma zaległości w spłacaniu czynszu, co budzi obawy, że po cięciach świadczeń wypłacanych w ramach Universal Credit, zostaną wyrzucone na bruk.

W obawie o los najuboższych – zwłaszcza dzieci, zanany ze swojego zaangażowania w społeczne akcje piłkarz Marcus Rashford, zaapelował do rządu o wycofanie się z proponowanych zmian. Jak podkreśla, obawy są bardzo realne, gdyż przepisy wprowadzone w Anglii na czas pandemii, które wydłużały proces eksmisji, przestały obowiązywać. Od 1 października na terenie Anglii okres wypowiedzenia na podstawie nakazu eksmisji z sekcji 21 („bez winy”- “no fault”)  ma wynosić dwa miesiące, a nie jak dotychczas cztery. W przypadku najemców zalegających z płatnościami krócej niż cztery miesiące, okres wypowiedzenia również wynosi dwa miesiące zaś dla osób nie płacących czynszu notorycznie – cztery tygodnie.

W tym samym czasie wygaszono program dopłat do pracowniczych pensji, wzrosły za to koszty życia. Warto podkreślić, że Szkocja, Walia i Irlandia Północna przedłużyły do końca roku przepisy chroniące najemców.

„Dla wielu najemców borykających się z problemami finansowymi, ta obniżka może być gwoździem do trumny, zostaną zmuszeni do opuszczenia swoich domów”, uważa Jon Sparkes, dyrektor naczelny Crisis.

Organizacja zwraca uwagę na fakt, że działania rządu nie mają sensu, gdyż osoby eksmitowane mogą zwrócić się o pomoc w znalezieniu lokalu zastępczego do samorządu, a to oznacza konieczność wyłożenia dodatkowych środków publicznych na ten cel. Po pandemii miejskie kasy świecą pustkami, więc ostatecznie to państwo będzie musiało za wszystko zapłacić. A potencjalnie, mowa o milionach ludzi.

Jak wynika z danych Shelter of Department of Work and Pensions, w maju 2021 roku liczba prywatnych najemców korzystających z zasiłku mieszkaniowego lub innych świadczeń Universal Credit, wzrosła do prawie 2 milionów. Od lutego 2020 roku o zasiłek ubiegało się 560 000 osób, największe wzrosty liczby przyznawanych świadczeń odnotowano w zamożniejszych dzielnicach Londynu i na południowym wschodzie Anglii. Inne obszary to Blackpool, Middlesbrough, Great Yarmouth i Torbay.

 

 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%