Miłość, seks & pandemia to kolejny film Patryka Vegi, który budzi spore kontrowersje. Produkcja weszła do kin 4 lutego, a na dużym ekranie zadebiutowała w nim Małgorzata Rozenek-Majdan. Krytycy filmowi i dziennikarze wprost zmiażdżyli najnowszy film Vegi. Jest aż tak źle?
Patryk Vega to z całą pewnością jeden z najbardziej zapracowanych reżyserów polskiego kina. Krytykowany twórca zauważył, że ogromną popularnością w kinie cieszą się obecnie produkcje, które zawierają odważne sceny erotyczne. W końcu najlepiej o tym świadczą box office’y 365 dni, czy Dziewczyn z Dubaju. Vega postanowił podążyć za tym trendem i wypuścić film o znamiennym tytule Miłość, seks & pandemia.
Fabuła Miłości, seksu & pandemii oparta jest na historii trzech przyjaciółek, które borykają się z problemami współczesnego świata. Każda z nich ma poplątane życie miłosne i nie stroni od rozrywek. Nie brakuje odważnych scen erotycznych, które momentami przypominają soft porno. W główne role wcielili się: Anna Mucha, Małgorzata Rozenek-Majdan, Zofia Zborowska-Wrona, Sebastian Dela, Michał Czernecki, Dawid Czupryński, Weronika Lesiak oraz Wojciech Sikora. Film promuje piosenka Wartości zaśpiewana przez egzotyczny tercet: Kubańczyk, Ewelina Lisowska i Ola Ciupa.
Jak można się było tego spodziewać, dziennikarze i krytycy filmowi nie zostawili na filmie suchej nitki:
Są granice żartów. Rozumiem, że Patryk Vega obrał sobie za cel wypuszczenie konkretnej ilości filmów w roku, ale jakość jego najnowszego „dzieła” po prostu woła o pomstę do nieba. Nie ma tu ani ciekawych, pełnokrwistych bohaterów, którym choć trochę chce się kibicować, fabuła jest bezsensowna i męczy, a gra aktorska jest na poziomie paradokumentu.
Filip Borowiak, Fakt
Miłość, seks, pandemia i Jezus. Ewangelia według Patryka Vegi, wciąż próbującego być wczesnym Ablem Ferrarą.
Łukasz Adamski, TVP Kultura
W misyjnym filmie Vegi często pojawiają się określania skrajnie obraźliwe dla społeczności, ras i mniejszości. Wielokrotnie wybrzmiewa: „murzyn”, „kozoj*bca”, „pedał”… Tutaj nie da się tego przykryć pod płaszczykiem całkowitej wolności słowa w ramach robienia sztuki. Miłość, seks & pandemia ma tyle wspólnego ze sztuką, co Vega z Pawlikowskim. Za ten film powinien być kryminał, a Patryk Vega powinien być skazany na dożywotni zakaz robienia filmów. Dołóżcie cegiełkę do tego wyroku i nie idźcie do kina.
Michał Dziedzic, Wirtualna Polska
Kawa na ławę – Miłość seks i pandemia to najgorszy, najbardziej żenujący film w karierze Vegi, który ma przecież na koncie takie dzieło jak Ciacho. Jest tu autorski moralitet, opowieść o braku intymności we współczesnym wielkim mieście, obraz cywilizacji, która utraciła moralny azymut, gdzie łatwy, przygodny seks uniemożliwia tworzenie stałych, głębokich, nadających sens życiu relacji. W telegraficzny skrócie – wychodzi z tego połączenie topornego soft-porno i nachalnej katechezy, zużytych fabularnych klisz i toksycznych stereotypów – głównie na temat kobiet, choć dostaje się też osobom o arabskich korzeniach.
Jakub Majmurek, Filmweb
Filip Borowiak był gościem Marcina Wolniaka w najnowszym wydaniu programu Marcin Movie na antenie Radia PRL. W programie rozmawiano o najgorszych polskich filmach w historii. Dużo miejsca poświęcono także najnowszej premierze filmu Miłość, seks & pandemia.
Oprac. M.M.