Ołena Zełenska, żona prezydenta Ukrainy opublikowała na swoim koncie na Instagramie zdjęcia kilkorga dzieci, które straciły życie w skutek rosyjskiej inwazji. Najstarsze miało 14 lat, najmłodsze zaledwie 18 miesięcy.
„Rosyjscy okupanci mordują ukraińskie dzieci. Świadomie i cynicznie”, napisała Zełenska.
„18-miesięczny Cyryl z Mariupola został szybko zabrany przez rodziców do szpitala. Został ranny w trakcie ostrzału miasta, a lekarze nic nie mogli zrobić.
Alicja z Ochtyrki miałaby osiem lat. Zginęła w trakcie ostrzału wraz ze swoim dziadkiem, który usiłował osłonić ją swoim ciałem.
Polina z Kijowa. Zginęła na ulicach naszej stolicy wraz z rodzicami i bratem. Jej siostra jest w stanie krytycznym.
Arsenij miał 14 lat. Odłamek pocisku uderzył go w głowę. Sanitariusze nie mogli dotrzeć do chłopca w czasie ostrzału, Arsenij wykrwawił się na śmierć.
Sofia miała 6 lat. Dziewczynka została zastrzelona w samochodzie, zginęli też jej półtoramiesięcznym brat, matką, babcia i dziadek. Rodzina próbowała opuścić miejscowość Nova Kakhovka”.
„W Ukrainie zmarło już co najmniej 38 dzieci. A liczba ta może w każdym momencie wzrosnąć z powodu ciągłych ostrzałów rakietowych naszych spokojnych miast! Kiedy ludzie w Rosji mówią, że ich wojska nie krzywdzą ludności cywilnej, pokażcie im te zdjęcia! Pokaż im twarze tych dzieci, którym nawet nie dano szansy dorosnąć. Ile jeszcze dzieci musi umrzeć?”, pytała w emocjonalnym wpisie Zełenska.
Pierwsza Dama Ukrainy zaapelowała do światowych mediów o nagłośnienie tych przerażających faktów.