Nie znam chyba nikogo, kto nie lubiłby bezy, a maj mi się strasznie z nią kojarzy. To może dlatego, że pomału wchodzi sezon na świeże truskawki. Czy istnieje coś lepszego od bezy z lekkim kremem mascarpone i świeżymi owocami ? Mi osobiście nic takiego nie przychodzi do głowy! Podrzucam Wam przepis na najlepszą na świecie królową wszystkich bez- Pavlovą.
BEZA Z KREMEM MASCARPONE
📌6 białek (temperatura pokojowa)
📌250g drobnego cukru
📌łyżeczka proszku budyniu waniliowego
📌łyżeczka soku z cytryny
Białka ubijamy na średnich obrotach miksera. Po około 3 minutach (kiedy zaczyna powstawać piana) pomału dodajemy cukier oraz zwiększamy obroty. W taki sposób ubijamy białka przez około 4-5 minuty. Ubijamy do momentu, kiedy beza będzie sztywna i świecąca.
Na sam koniec dodajemy łyżkę proszku budyniowego i łyżeczkę soku z cytryny, ubijając kolejną minutę.
Na papierze do pieczenia rysujemy koło (wielkości talerza) i nakładamy bezę, tworząc kopiec, a następnie za pomocą szpatułki ostrożnie od środka „wygrzebujemy” dołek, który później wypełnimy kremem.
Do piekarnika nagrzanego na 150 stopni (góra/ dół) wkładany bezę. Drzwiczki od piekarnika zostawiamy lekko uchylone (ja daje między drzwiczki drewnianą łyżkę).
Po 5 min zmniejszamy temperaturę na 120 stopni i suszymy bezę przez 2 godziny.
Po tym czasie wyłączamy piekarnik, natomiast beze zostawiamy jeszcze 30 min w środku.
KREM MASCARPONE:
📌250g mascarpone (schłodzonego)
📌200 ml śmietanki 30% (dobrze schłodzonej!)
📌paczuszka cukru waniliowego
Wszystkie składniki dodajemy do misy miksera i ubijamy, pamiętając by śmietana była dobrze schłodzona!
Bezę wykładamy kremem i dekorujemy świeżymi owocami.
Smacznego!
