Jak wynika z najnowszych danych Office for National Statistics, w ubiegłym tygodniu w Anglii na Covid-19 chorowała jedna na dwadzieścia pięć osób. Nastąpił również wzrost liczby przyjęć do szpitali osób zakażonych koronawirusem.
Najnowsze dane ONS, oparte na wynikach testów na obecność koronawirusa w organizmie członków losowo wybranych gospodarstw domowych pokazują, że w tygodniu kończącym się 5 marca, na Covid-19 mogło chorować w Anglii około 2,6 miliona osób, co odpowiada 3,8% populacji kraju lub około jednemu na 25 mieszkańców. Tydzień wcześniej była to jedna na 30 osób.
W Szkocji kronawirusem mógł się zarazić jeden na 18 mieszkańców, w Irlandii Północnej i Walii odpowiednio 1 na 13 i 1 na 30, co sugeruje, że poziom infekcji rośnie we wszystkich częściach Wielkiej Brytanii.
Zarówno w Anglii jak i w Szkocji liczba osób z Covid-19 wymagających hospitalizacji, rośnie. W czwartek w Szkocji takich pacjentów było 1636 (najwięcej od 19 stycznia tego roku).
Profesor John Edmunds, epidemiolog London School of Hygiene & Tropical Medicine a także członek rządowej grupy doradczej – Scientific Advisory Group for Emergencies uważa, że przyczyn takiego stanu rzeczy może być kilka. Pierwsza z nich to niemal całkowite zniesienie przepisów covid’owych, takich jak obowiązek samoizolacji osób chorych, oraz zmiany w zachowaniu ludzi, takie jak zwiększona socjalizacja i rezygnacja z noszenia masek.
Obecnie w Wielkiej Brytanii wariantem dominującym stał się podwariant Omikronu nazwany BA.2.
