Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w poniedziałek, że jest optymistą w kwestii tego, czy będzie można w tym roku wyjechać na letnie wakacje, choć zastrzegł, że zależy to od postępów w szczepieniach i spadku liczby nowych zakażeń.
„Nie chcę podawać zbyt wielu konkretów, jeśli chodzi o daty naszych letnich wakacji. Jestem optymistą – rozumiem powody, by być optymistą – ale pewne rzeczy muszą się udać. Program szczepień musi nadal odnosić sukcesy. Musimy upewnić się, że nie zostaniemy zepchnięci z kursu przez nowe warianty, musimy upewnić się, że nadal będziemy utrzymywać chorobę pod kontrolą, a poziom infekcji będzie spadać” – powiedział w Johnson.
Zgodnie z obowiązującymi obecnie restrykcjami, żadne wyjazdy wypoczynkowe nie są dozwolone. Podróże, zarówno krajowe, jak i zagraniczne, są dopuszczone tylko w nielicznych przypadkach, takich jak praca, której nie można wykonywać zdalnie, leczenie, nauka czy ważne sprawy rodzinne. W zeszłym tygodniu rząd zapowiedział, że w przypadku podróży zagranicznych konieczne będzie wcześniejsze podanie powodu wyjazdu.
Johnson dodał, że więcej konkretów na temat możliwości wyjazdów wypoczynkowych poda w ostatnim tygodniu lutego, gdy będzie przestawiał plan wychodzenia z lockdownu. Potrwa on przynajmniej do 8 marca. Brytyjski premier zasugerował w poniedziałek, że tym razem wyjście z lockdownu w Anglii nie musi oznaczać przywrócenia różnych poziomów restrykcji w różnych częściach kraju, ale mogą one być obniżane wszędzie w tym samym tempie.
„Może się okazać, że podejście krajowe, schodzenie poszczególnymi szczeblami w dół w sposób ogólnokrajowy, będzie tym razem lepsze, biorąc pod uwagę, że choroba zachowuje się w znacznie większym stopniu podobnie w całym kraju. Jeśli spojrzeć na sposób, w jaki nowy wariant wystartował w całym kraju, to jest to zjawisko raczej ogólnokrajowe” – mówił Johnson.
W Anglii były początkowo trzy poziomy restrykcji regionalnych, ale w miarę zaostrzania się epidemii jesienią, w pewnym momencie i tak niemal cały kraj znalazł się na poziomie trzecim. Tuż przed wprowadzeniem na początku stycznia obecnego lockdownu, dodany został jeszcze poziom – czwarty.