Boris Johnson zabrał głos w sprawie śledztwa dotyczącego remontu mieszkania!

Podczas czwartkowej wizyty w jednej z londyńskich szkół, Boris Johnson został zapytany przez media o śledztwo w sprawie rzekomych nadużyć w finansowaniu remontu mieszkania premiera przy Downing Street. Szef rządu odparł, że nie ma się czego bać, podkreślił również, że zastosuje się do wszelki zaleceń Komisji Wyborczej.

W czwartek premier udał się do King Solomon Academy w Londynie, korzystając z okazji media zapytały szefa rządu o remont jego lokum przy Downing Street, który wzbudził zainteresowanie Komisji Wyborczej.

Premier od wielu dni unika rozmów na ten temat, tak było też i tym razem. Naciskany przez dziennikarzy stwierdził jednak: „Nie sądzę żeby coś tam znaleziono, nic czego mógłbym się bać”.

„Nie uważam, że jest to najważniejsza sprawa, która zajmuje ludzi. (…) Ludzie chcą żeby rząd skupił się na tym co robi”, dodał.

[embedded content]

Przypomnijmy, Komisja, która między innymi nadzoruje wydatki polityków i partii politycznych, wszczęła śledztwo w celu ustalenia źródeł  finansowania modernizacji mieszkania Johnsona. Jak donoszą media, szef rząd miał nakłaniać darczyńców Partii Konserwatywnej by wyłożyli pieniądze na remont.

Johnson podkreślił podczas spotkania z mediami, że ma zamiar współpracować z Komisją i stosować się do wszelkich jej zaleceń. Jeśli organ znajdzie wystarczające dowody popełnienia przez szefa rządu przestępstwa, może nałożyć na niego grzywnę w wysokości do 20 000 funtów lub przekazać sprawę policji.

Tego samego dnia Parlamentarny Komisarz ds. Standardów Kathryn Stone, zapowiedziała, iż po 10 maja przedstawi listę posłów, których działalność zostanie skontrolowana. Media informują, że znajdzie się na niej również Boris Johnson.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%