Brytyjskie media donoszą, że jeden z najbardziej zaufanych ludzi Borisa Johnsona na Downing Street – Dominic Cummings, zerygnuje ze stanowiska głównego doradcy premiera jeszcze w tym roku.
Cummings był jedna z pierwszych osób, które otrzymały nominację na swoje stanowisko w gabinecie premiera brytyjskiego rządu, niemal od razu po wygranych wyborach. The Sky News powołując się na rozmowę z anonimowym pracownikiem Downing Street, że osobisty asystent Borisa Johnsona wypadł z łask, dlatego do końca roku złoży rezygnację.
Sam Cummings po objęciu stanowiska pisał na swoim blogu, że nie zamierza zagrzać miejsca w siedzibie premiera dłużej niż rok, jednak powodem jego decyzji jest zakulisowa walka o wpływy, tocząca się między bliskimi doradcami Borisa Johnsona. Informator The Sky twierdzi, że ulubieniec szefa rządu, przegrał tę walkę.
Ostatecznym ciosem dla Dominica Cummings’a była ogłoszone w ostatnich dniach odejście z Downing Street jego sojusznika – dyrektora ds. komunikacji w gabinecie premiera Lee Caina. Obaj panowie mieli toczyć w ostatnim czasie batalię przeciwko planom powołania dziennikarki Allegry Sratton na stanowisko nowego rzecznika premiera do kontaktów z telewizjami, która miałby zastępować premiera jedynie podczas konferencji prasowych.
Konflikt przerwała interwencja wpływowych członków Partii Konserwatywnej, którzy uznali, że premier powinien skupić się na walce z pandemią a nie na wewnętrznych walkach swoich współpracowników.
