Dover: Kierowcy tirów utknęli w korku liczącym około 20 mil

Z powodu opóźnień w usługach promowych oraz długi odpraw celnych, na nitce autostrady M20 w kierunku Dober utknęło około 2000 ciężarówek, korek liczy już ponad 20 mil.

Aby uniknąć zatorów na autostradzie ale też na drogach lokalnych, ciężarówki zmierzające do Dover kierowano od dłuższego czasu na 23-milowy odcinek M20. Skutki tak zwanej „Operation Brock” są opłakane. Kierowcy nie mają dostępu do baz noclegowych czy punktów sanitarnych, zapasy żywności też kiedyś się skończą.

Chaos pogłębiają opóźnienia i przestoje w usługach promowych, a te z kolei są efektem zawieszenia rejsów przez P&O Ferries, problemów technicznych utrudniających odprawę celną oraz zwiększonego ruchu pasażerskiego przed Wielkanocą.

P&O Ferries, który obsługiwał jedną trzecią przepraw, zawiesił działalność w zeszłym miesiącu. W ramach ratowania sytuacji, w miniony weekend część klientów tego przewoźnika przejęła firma DFDS, teraz jej władze poinformowały, iż nie mogą w dalszym ciągu obsługiwać osób które posiadają bilet na prom P&O. Przewoźnik nie chce narażać się na utratę zaufania własnych klientów.

Jakby tego było mało, strona internetowa brytyjskiej służby celnej nie działa, więc celnicy muszą skontrolować wszystkie dokumenty osobiście, na miejscu, a na to trzeba czasu.

Tylko w ostatni weekend port w Dover obsłużył 30 000 pasażerów, to trzy razy więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%