Dziecko Johnsona bawiło się na plaży z Pierwszą Damą Stanów Zjednoczonych

Podczas gdy ich mężowie zajęci byli zacieśnieniem współpracy między Wielką Brytanią a USA, Carrie Johnson i Jill Biden postanowiły skorzystać z uroków Carbis Bay. Panie miło spędziły wspólny czas nad morzem, bawiąc się z małym Wilfredem – synem państwa Johnson. Pary odbyły też długi spacer wzdłuż plaży.

Pierwsze spotkanie przywódców Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych, poza oficjalną częścią – czyli rozmową Johnsona z Bidenem za zamkniętymi drzwiami, było w głównej mierze pretekstem do poznania się i wspólnego spędzenia czasu.

U boku panów nie zabrakło więc ich małżonek, podczas spaceru wzdłuż kornwalijskiej plaży, pary zachowywały się bardzo swobodnie. Dla Carrie było to pierwsze publiczne pojawienie się po zawarciu związku małżeńskiego z szefem brytyjskiego rządu.

Z kolei dla Bidenów to pierwsza zagraniczna wizyta od czasu gdy wprowadzili się do Białego Domu, prezydent nie ukrywał, że tęsknił za takimi chwilami, patrząc na panoramę zatoki wyznał: „Jest wspaniała. Nie chcę wracać do domu”.

Prezydent USA pozwolił sobie również żart stwierdzając: „We both married way above our stations”, sugerując, że i on i Johnson, poślubili kobiety, które mają wyższy status społeczny niż oni sami. „Nie zamierzam się z tobą nie zgadzać ani w tej kwestii ani w żadnej innej, myślę, że jest to bardzo prawdopodobne”, odparł Johnson.

Podczas gdy premier i prezydent zajęci byli omawianiem współpracy USA i UK, Carrie Johnson i Jill Biden bawiły się nad morzem z rocznym synkiem Johnsonów Wilfredem. Nieco później panie miały także razem napić się angielskiej herbaty.

Pierwsza Dama znalazła też czas dla mediów. „Naprawdę miło jest być tutaj, w Kornwalii. To mój pierwszy raz”, przyznała. „Joe i ja nie możemy się doczekać spotkania z Królową. To dla nas ekscytująca część wizyty. Czekaliśmy na to od tygodni, a teraz w końcu tu jesteśmy”, dodała.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%