Fala depresji, prób samobójczych i samookaleczania się wśród dzieci – przerażający efekt pandemii

Wpływ pandemii na zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży jest ogromny, alarmują eksperci podkreślając, że skutki kryzysu wywołanego przez Covid-19 będą widoczne przez najbliższych kilka lat. Reporterzy „The Sky News” odwiedzili jeden z oddziałów dziecięcych, gdzie z każdym dniem przybywa nieletnich w depresji czy po próbie samobójczej.

Nicole Renshaw jest pielęgniarką Children and Adolescent Mental Health Service (CAMHS) w Pennine Care NHS Trust. Kobieta w ramach swoich obowiązków ocenia stan psychiczny i wspiera leczenie pacjentów trafiających na oddziaył dziecięce, pełni też inną, ważną i trudną rolę – decyduje o tym, czy mały pacjent może wrócić do domu czy też nie.

Doga do pracy to dla kobiety jeden z najgorszych momentów dnia: „To długi spacer więc mam czas by pomyśleć o tym, co tam zobaczę”, wyznaje.

A kobieta widziała już wiele, choć w ostatnim czasie liczba przypadków silnej depresji, samookaleczania się i prób samobójczych gwałtownie wzrosła. Odsetek nieletnich z zaburzeniami psychicznymi przyjmowanych do szpitali, potroiła się w ciągu ostatnich dziesięciu lat, jednak aktualne statystyki są zatrważające, a trzeba dodać, że ciągle rosną.

„Często dzieci robią sobie krzywdę lub karzą się w inny sposób, aby poradzić sobie ze stresującymi sytuacjami”, wyjaśniła Nicole.

Jedną z takich pacjentek jest 14-letnia Laura, dziewczyna trafiła na ostry dyżur po próbie samobójczej. Podczas terapii przyznała, że nie potrafiła poradzić sobie z samodzielną nauką z życiem w zamknięciu, brakiem kontaktu z rówieśnikami a nawet brakiem jedzenia. „Szkoła mnie pokonała, to nie są już ludzie, to praca”, wyznała Laura.

Przerażona mama pacjentki podkreśla, że córka od dłuższego czasu „nie jest już sobą”. „Nie wychodzi ze swojego pokoju, niewiele je. Potrzebuje pomocy, profesjonalnej pomocy. Ja też mam depresję więc wiem, przez co ona przechodzi”.

„Chcę tylko, żeby znów była taka jak dawniej – uśmiechnięta i pogodna”, mówi kobieta.

W dniu, w którym na oddziale pojawiła się ekipa Sky News, Laura została wypisana do domu. Rodzice muszą zadbać o to, by dziewczyna nie miała dostępu do leków ani ostrych przedmiotów czy narzędzi, którymi mogłaby zrobić sobie krzywdę. Wyjście ze szpitala to dopiero początek długiej długiej drogi do pełnego zdrowia.

„Poziom niepokoju i problemów ze zdrowiem psychicznym u nieletnich, który obecnie obserwujemy jest bezprecedensowy”, stwierdza pielęgniarka Lindsey Baucutt. „Nie jesteśmy przyzwyczajeni do oglądania tego, co widzimy, i nie sądzę, żeby to szybko się zmieniło. Przed nami długa droga do poprawy sytuacji”, dodała.

„W naszym społeczeństwie są osoby, które silniej przeżywają pandemię, one dosłownie walczą o przetrwanie”, przyznaje główny psycholog kliniczny Pennine Care NHS Trust dr Chantal Basson.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%