W drugim kwartale tego roku brytyjska gospodarka wzrosła o 4,8%, podaje Office for National Statistics. Informacja ta cieszy nie tylko ekspertów ale i rządzących, zwłaszcza, że spodziewano się gorszego wyniku po tym, jak setki tysięcy pracowników wysłano na kwarantannę.
Brytyjska gospodarka odbiła się od dna, twierdzą eksperci a najnowsze dane wyraźnie to potwierdzają, opublikowane przez ONS wyniki za drugi kwartał tego roku wskazują na kolejny z rzędu wzrost PKB, tym razem o 4,8%. Wynik ten dużej mierze jest efektem całkowitego zniesienia obostrzeń – puby, restauracje i sklepy mogły wrócić do normalnego funkcjonowania, a to stało się impulsem do zwiększenia wydatków konsumenckich.
Pierwotnie analitycy spodziewali się gorszego wyniku, głównie z powodu chaosu jaki wywołał w wielu branżach system do śledzenia kontaktów osób zakażonych. Od czerwca do lipca, za pośrednictwem aplikacji NHS Test and Trace, na kwarantannę wysyłano setki tysięcy pracowników tygodniowo. Tymczasem Office for National Statistics podał, że wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w samym czerwcu wyniósł 1%, dla porównania w maju nastąpił skok o 0,6%.
„Wiem, że wciąż stoją przed nami potężne wyzwania, ale czuję się pewniej widząc siłę brytyjskiej gospodarki”, stwierdził Kanclerz Skarbu Rishi Sunak.
„Wyszliśmy poza własne oczekiwania, osiągając najlepsze tempo wzrostu gospodarki w ujęciu kwartalnym spośród wszystkich krajów grupy G7. Cieszę się, że Wielka Brytania się odradza”, dodał.
