Mężczyzna, który uznawany jest przez brytyjską policją za świadka wszech czasów, dostarczył służbom kluczowe dowody winy w sprawach dotyczących ponad 20 przestępców, zeznawał również przeciwko nim w sądzie. Informator zdecydował się na współpracę z wymiarem sprawiedliwości po tym, jak koledzy po fachu uprowadzili go i torturowali za długi. Teraz mężczyzna otrzymał nową tożsamość.
O świadku, który pomógł policji na niespotykaną dotychczas skalę po raz pierwszy, publicznie, wspominano podczas ostatniego procesu w Sądzie Koronnym w Teesside. W trakcie rozprawy funkcjonariusze specjalnej jednostki – North East Regional Special Operations Unit, ujawnili informacje o udziale świadka w dochodzeniu.
Zanim informator zdecydował się na współpracę z policją, handlował narkotykami, miał więc powiązania z różnymi grupami przestępczymi a tym samym posiadał wiedzę o ich działalności – były to gangi handlujące narkotykami, które na swoim koncie miały również inne przestępstwa – od podpaleń po morderstwa.
Świadek funkcjonował w takim środowisku przez wiele lat, do czasu gdy popadł w długi. Przestępcy upomnieli się w końcu o swoje pieniądze a gdy to nie przyniosło efektu, porwali i torturowali mężczyznę, który po tym zdarzeniu ukrywał się, wtedy też nawiązał współpracę ze służbami.
W trakcie sześciu procesów super informator przedstawił kluczowe dowody przeciwko ponad 20 oskarżonym, wśród nich był przemytnik z Bałkanów, który sprowadzał z Brazylii na Wyspy kokainę. Mężczyzna posłał swoich dawnych kolegów za kraty w sumie na ponad 250 lat.
„Przestępcy, którzy trafili za kraty byli wysoko postawieni w hierarchii grup przestępczy działających w północno-wschodniej Anglii ale też poza nią. Jeden przypadek dotyczył międzynarodowej siatki narkotykowej, która miała swoje źródła w Czarnogórze zaś siedzibę w Hiszpanii”, poinformował detektyw Alan Turner.
„Bez dowodów dostarczonych przez świadka, osoby te nie stanęłyby przed sądem”, dodał.
Teraz informator ma rozpocząć nowe życie. Mimo zmiany tożsamości, nadal będzie musiał się ukrywać, to jednak niewielka cena za uniknięcie pewnej śmierci i zapewnienie bezpieczeństwa rodzinie.
