Irlandia Północna: Sytuacja wymyka się spod kontroli, tak źle nie było od lat!

W czwartek wieczorem na ulicach Belfastu, doszło do starć między paramilitarnymi bojówkami siejącymi strach w mieście od ponad tygodnia a policją. Tym razem zamieszki wybuchły w rejonie zamieszkanym przez nacjonalistów – w ruch znów poszły butelki z benzyną i kamienie, by uspokoić agresywny tłum, policja użyła armatek wodnych. O opanowanie sytuacji w Belfaście zaapelował prezydent USA Joe Biden.

Tłum zamaskowanych nacjonalistów zebrał się w czwartek po południu na Springfield Road (tę cześć zachodniego Belfastu zamieszkują północnoirlandzcy nacjonaliści), początkowo uczestnicy zgromadzenia ograniczali się jedynie do pyskówek jednak szybko przeszli do czynów – w ruch poszły koktajle Mołotowa i kamienie. W kierunku policyjnych furgonetek rzucano również sztuczne ognie, na ulicach płonęły palety.

[embedded content]

Na miejscu pojawili się społeczni działacze oraz przedstawiciele lokalnych władz, którzy utworzyli ze swoich ciał kordon by powstrzymać zadymiarzy. Sytuację ostatecznie opanowano dzięki armatkom wodnym.

[embedded content]

Władze Irlandii Północnej, Irlandii oraz Downing Street apelują o pokój przyznając, że sytuacja w tej części Wielkiej Brytanii zaczyna przypominać sceny z końca lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Północnoirlandzki konflikt, który pochłonął 3 600 ludzkich żyć, zakończyło podpisanie Porozumienia Wielkopiątkowego w 1998 roku, który zagwarantował względny spokój.

[embedded content]

Podczas zamieszek, do których dochodzi codziennie od ponad tygodnia, rannych zostało 55 policjantów a sytuacja zaczyna wymykać się spod kontroli. Doniesienia z Belfastu niepokoją również władze USA, rzecznik prasowy Białego Domu – Jen Psaki, poinformował, że Joe Biden jest zmartwiony skalą przemocą w tej części UK.

 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%