Johnson: „Nie ma alternatywy dla blokady kraju”

Boris Johnson bronił dziś w Izbie Gmin decyzji o ponownym wprowadzeniu blokady Anglii w związku z drugą falą pandemii. To nie był łatwy dzień dla premiera, który musiał odpierać ataki nie tylko opozycji ale też członków swojej własnej partii, którzy nie zgadzają się na kolejną całkowitą kwarantannę. Szef rządu stanowczo podkreślał, że nie miał wyboru, bo „nie ma alternatywy dla lockdownu”.

Premier tłumaczył deputowanym, że bez podjęcia stanowczych kroków teraz, zimą Anglia odnotowałaby „dwa razy więcej zgonów niż podczas pierwszej fali” pandemii. Johnson ostrzegał też, że Wielka Brytania stanie w obliczu „medycznej i moralnej katastrofy” jeżeli nie zostanie wprowadzona blokada.

Po długiej słownej przepychance z deputowanymi, premier poinformował o nowych formach wsparcia dla osób samozatrudnionych. Będą one mogły ubiegać się o dotację w wysokości 80% ich średnich miesięcznych zysków, za straty poniesione w listopadzie. „To jasne, że musimy razem zrobić więcej”, mówił Johnson.

Pieniądze zostaną wypłacone szybciej niż wcześniej planowano, a okres składania wniosków zostanie przesunięty z 14 grudnia na 30 listopada. Maksymalna kwota dotacji ma wynieść 5 160 GBP.

Kanclerz Rishi Sunak potwierdził te deklaracje: „Zwiększamy wsparcie dla samozatrudnionych z 40% do 80% średnich zysków”

Rząd chce również ułatwić dostęp większej liczbie przedsiębiorstw do rządowych programów pożyczkowych poprzez wydłużenie terminów składania wniosków.

Przypomnijmy od czwartku w Anglii rozpocznie się krajowa kwarantanna, puby, bary, restauracje i sklepy z nieistotnymi artykułami zostaną zamknięte zaś mieszkańcy Anglii nie będą mogli opuszczać domów – poza wyjściem do pracy, szkoły lub sklepu spożywczego.

Głosowanie nad wnioskiem premiera o wprowadzeniu blokady odbędzie się w Izbie Gmin w środę, 15 członków Partii Konserwatywnej już dziś oświadczyło, że zagłosuje przeciwko tej decyzji.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%