Boris Johnson szczyci się swoim zaangażowaniem na rzecz poprawy klimatu, w ostatnim czasie premier Wielkiej Brytanii ogłosił nowy cel redukcji emisji CO2 do roku 2030, przebijając największe gospodarki świata. Tymczasem brytyjskie media zarzucają mu hipokryzję. Jak donosi „The Guardian”, szef rządu korzysta z helikoptera by promować proekologiczne nawyki wśród mieszkańców Wysp, np. jazdę rowerem.
Guardian twierdzi, że 5 maja Boris Johnson odbył lot helikopterem z północnego Londynu na Wolverhampton Halfpenny Green Airport niedaleko miejscowości Bobbington w South Staffordshire, gdzie promował lokalny system wypożyczania rowerów miejskich – „West Midlands Cycle Hire”.
Bostin’ to have the Prime Minister back in the Black Country to try out our brilliant Cycle Hire scheme in Stourbridge 🚲🚲
Boris Bikes or Street Cycles? pic.twitter.com/avjiEU7ksD
— Andy Street (@andy4wm) May 5, 2021
Tego typu rozwiązania są alternatywą dla komunikacji zbiorowej czy jazdy samochodem, a co najważniejsze, pozwalają ograniczyć emisję CO2 do powietrza. Idea przesiadania się na rowery nie budzi zastrzeżeń, loty premiera helikopterem już tak. Krytycy Borisa Johnsona zwracają uwagę na fakt, że podróż pociągiem (czyli bardziej ekologicznym środkiem transportu) z Londynu do West Midlands zajęłaby jedynie dwie i pół godziny.
Premierowi zarzuca się hipokryzję. Z jednej strony premier Boris Johnson ogłasza plan emisji CO2 o 68% do 2030 roku (w porównaniu do 2019), przyjmuje długookresowy cel osiągnięcia zerowych emisji netto do 2050 roku i organizuje szczyt klimatyczny państw ONZ, z drugiej sam nie wciela w życie idei o które walczy. „Albo nie rozumie celów klimatycznych, które postawił Wielkiej Brytanii, albo nie myśli poważnie o tym co należy zrobić, aby je osiągnąć ”, stwierdził Leo Murray z organizacji „Possible”, zajmującej się działaniami na rzecz poprawy klimatu.
Śmigłowiec, którym podróżował Johnson, należy do firmy produkującej koparki JCB, jej prezesem jest Lord Bamford. Miliarder od lat wspiera finansowo Partię Konserwatywną.
„The Guardian” dotarł również do informacji o innych lotach Borisa Johnsona. Szef rządu miał skorzystać ze śmigłowca JCB podczas ostatnich wyborów, Johnson udał się do Walii i hrabstwa Northumberland w północno-wschodniej Anglii. 19 kwietnia Johnson poleciał też do Wolverhampton, w zajezdni West Midlands Metro w Wednesbury, promował zrównoważony transport.
Cheers, Prime Minister.
Where better than Wolverhampton to choose for your first post lockdown pint. 🍻 pic.twitter.com/dR2TtYmS3E
— Andy Street (@andy4wm) April 19, 2021
Johnson już wcześniej był krytykowany za dobywanie lotów na krótkich dystansach. W grudniu 2019 roku, w trakcie przedwyborczej kampanii wykorzystywał prywatny odrzutowiec by dotrzeć do miejscowości odległych od Londynu o zaledwie godzinę jazdy pociągiem.