Johnson zaprasza na szczyt „Team UK” władze Szkocji, Walii i Irlandii Północnej

Podczas gdy Szkocja coraz głośniej mówi do referendum niepodległościowym, premier Boris Johnson podkreśla moc współpracy między krajami Zjednoczonego Królestwa i zaprasza liderów Szkocji, Walii i Irlandii Północnej na spotkanie w celu zacieśnienia współpracy. Na razie nie wiadomo kiedy miałby się odbyć szczyt „Team UK”.

Zarówno w Szkocji jak i w Walii, wybory parlamentarne wygrały rządzące obecnie partie, które coraz głośniej domagają się od Londynu respektowania głosu ich wyborców. Premier Szkocji zapowiedziała, że zamierza przeprowadzić drugie referendum niepodległościowe zaś szef rząd w Cardiff – Mark Drakeford oświadczył, że w relacjach Londynu z narodami Wielkiej Brytanii „powinien nastąpić reset” w celu zbudowania nowych zasad współpracy.

Po oficjalnym ogłoszeniu wyników Boris Johnson pogratulował Sturgeon i Drakefordowi wyniku, podkreślił jednak, że dążenie do rozdarcia kraju jest nieodpowiedzialne i lekkomyślne.

W celu wzmocnienia relacji z władzami w Edynburgu, Cardiff i w Belfaście, premier Johnson zaprosił ich przywódców na szczyt „Team UK”. Podczas spotkania mają zostać poruszone „wspólne wyzwania”, w tym kwestie walki z pandemią oraz odbudowy kraju po ponad rocznej zapaści. „Głęboko wierzę, że interesy ludzi w całej Wielkiej Brytanii są najlepiej realizowane, gdy pracujemy razem”, przekonuje szef Downing Street.

„Wszyscy mamy własne perspektywy i pomysły i nie zawsze będziemy się zgadzać, ale jestem przekonany, że ucząc się od siebie nawzajem, będziemy w stanie lepiej odbudować ten kraj w interesie ludzi, którym służymy”, oświadczył Boris Johnson.

„Musimy uwolnić tego samego ducha jedności i współpracy, który naznaczył naszą walkę z pandemią”, dodał.

Premier zwrócił również uwagę na fakt, że w wielu częściach Wielkiej Brytanii, które uważane były za bastion Laburzystów, wyborcy postawili na Torysów, dlatego też nie chcąc zawieść ich oczekiwań, zapowiedział powrót do realizacji swoich obietnic wyborczy z 2019 roku. „Wyborcy zaufali przedstawicielom konserwatystów i musimy temu sprostać. Przede wszystkim skupimy się na naszym programie wyrównywania różnic w regionach”, przekonywał.

Na razie nie wiadomo kiedy miałoby dojść do szczytu i czy w ogóle do niego dojdzie.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%