Johnson znów unika kwarantanny

W środę premier Wielkiej Brytanii wyruszył w dwudniową podróż do Szkocji, w trakcie oficjalnej wizyty okazało się, że jeden z jego współpracowników uzyskał pozytywny wynik testu na koronawirusa. Johnson nie zdecydował się jednak na powrót na Downing Street, nie poddał się też kwarantannie.

U jednego ze współpracowników Borisa Johnsona wykryto koronawirusa, urzędnik towarzyszył premierowi podczas jego dwudniowej wizyty w Szkocji, mimo to szef rządu nie przerywał zaplanowanych spotkań, nie podjął też decyzji o samoizolacji.  

Jak donosi The Guardian, urzędnik podróżował z Johnsonem z Glasgow do Aberdeen samolotem, w trakcie pobytu w Szkocji obaj panowie mieli często przebywać w bliskiej odległości od siebie. W środę urzędnik odwiedził z premierem między innymi siedzibę szkockiej policji.

Tego samego dnia Johnson i jego zespół odbyli kolejny lot, po wylądowaniu wszyscy przeszli test na koronawirusa, wtedy okazało się, że jedna osoba uzyskała pozytywny wynik. Urzędnik został przewieziony do hotelu gdzie przechodzi kwarantannę.

Współpracownicy którzy uzyskali negatywny wynik, wrócili do domów, premier kontynuował swoją trasę z niewielką grupą osób, spotkał się jeszcze z ministrem ds. biznesu Kwasi Kwartengiem, przywódcą szkockich torysów Douglasem Rossem i konserwatywnym deputowanym Andrew Bowie.

Downing Street nie chce komentować decyzji premiera, jego rzecznik przekonuje, że szef rządu nie miał kontaktu z chorym urzędnikiem. Nie wiadomo jednak dlaczego Johnson nie izoluje się, choć zgodnie z przepisami powinien, oraz czy przeszedł kolejny test na koronawirusa po powrocie do Londynu.

Premier już raz usiłował uniknąć kwarantanny po kontakcie z ministrem zdrowia, u którego wykryto koronawirusa. Johnson stwierdził wówczas, że zamiast się izolować, będzie przechodził testy każdego dnia.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%