Kolejne kraje trafią na czerwoną listę podróży, w tym Hiszpania!?

Pod koniec tygodnia rząd Borisa Johnsona ma ogłosić kolejne zmiany w systemie podróży międzynarodowych, ministrowie dokonają również przeglądu list bezpiecznych kierunków co wzbudza ogromne obawy. Branża turystyczna apeluje o zaprzestanie wprowadzania poprawek z dnia na dzień.

W czwartek poznamy nowy kształt rządowych list podróży. Największe obawy budzi zapowiedź przesunięcia Hiszpanii, gdzie pandemia znów nabiera na sile, na tak zwaną „amber watchlist”, co w praktyce oznacza, że kraj taki niebawem może trafić na listę czerwoną.

Setki tysięcy Brytyjczyków zachęconych złagodzeniem przepisów dla w pełni zaszczepionych osób, zdecydowały się w ostatnim czasie na urlop w tamtej części Europy, zmiana statusu Hiszpanii – z dnia na dzień, oznaczałaby dla nich spore problemy po powrocie do domu. Podróżni przybywający na Wyspy z krajów oznaczonych kolorem czerwonym mają obowiązek wykonania testów oraz przejścia kwarantanny w hotelu, koszt 10-dniowej izolacji to 1 750 funtów.

Media spekulują, że Włochy i Grecja również trafią na listę niebezpiecznych destynacji.

Doniesienia te wywołały awanturę na brytyjskiej scenie politycznej. Huw Merrimanem, konserwatywny przewodniczący parlamentarnej komisji transportu, ostrzegł rząd, że kolejne zmiany na pomarańczowej liście wprowadzą jeszcze większy chaos w sektorze turystycznym wywołując frustrację brytyjskich turystów. Osoby, które przebywają obecnie w Hiszpanii za wszelką cenę będą próbować wrócić do kraju, inni po prostu odwołają rezerwację wypoczynku.

Ataki na Downing Street odpiera Matt Warman – minister infrastruktury cyfrowej, który podkreśla, że listy krajów „obserwowanych” dają ludziom możliwość świadomego podejmowania decyzji dotyczących wyjazdów wakacyjnych.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%