Królowa lobbowała w szkockim parlamencie w sprawie własnych posiadłości

Brytyjskie media donoszą, że prawnicy Królowej mieli zgłosić zastrzeżenia do projektu ustawy – The Heat Networks Bill, na mocy której właściciele posiadłości ziemskich powinni udostępnić swoje tereny pod budowę infrastruktury cieci ciepłowniczych. Szkockie posiadłości Elżbiety II, zostały wyłączone z tego obowiązku.

Powołując się na dokumenty ujawnione przez szkockich Liberalnych Demokratów, The Guardian donosi, że Królowa jest obecnie jedyną osobą w Szkocji, która nie musi stosować się do przepisów mających na celu ograniczenie emisji dwutlenku węgla do powietrza.

Okazuje się, że podczas prac nad projektem The Heat Networks Bill, prawnicy Elżbiety II zgłosili zastrzeżenia do jednego z zapisów ustawy powołując się na procedurę zwaną Queen’s Consent, w ramach której Królowa ma wgląd w prawodawstwo, które wpływa na jej interesy.

Sprzeciw Królowej wywołał jeden ale bardzo istotny zapis, który dopuszcza możliwość zastosowania nakazu wywłaszczenia – „compulsory purchase order”. Ostatecznie szkockie posiadłości Elżbiety II, w tym Holyrood Palace w Edynburgu i Balmoral Castle w Aberdeenshire, zostały wyjęte spod tego prawa na początku tego roku decyzją ministra energetyki Szkocji – Paula Wheelhouse’a.

 „Minister zgodził się na proponowaną poprawkę, która rozwiązała obawy prawników królowej”, przyznali urzędnicy.

Liberalni Demokraci dotarli także do dokumentów, świadczących o tym, że rząd Nicoli Sturgeon nie ujął w oficjalnych notatkach informacji o użyciu Queen’s Consent, choć zgodnie z przepisami powinien był to zrobić.

„Te dokumenty pokazują, że Queen’s Consent nie jest tylko zapomnianym zwyczajem parlamentarnym, to wciąż żywy proces. W rezultacie, prawa są potajemnie zmieniane za plecami Szkotów. Nie tego ludzie oczekiwaliby w demokratycznym kraju. Jestem pewien, że ludzie będą zszokowani, widząc gotowość szkockiego rządu do podporządkowania się tym działaniom”, stwierdził poseł Willie Rennie wzywając szkocki rząd do ujawnienia wszelkich informacji dotyczących stosowania przez monarchinię tego typu mechanizmów.

W imieniu rządu na rzuty parlamentarzystów odpowiedział jego rzecznik.

„Zgoda Korony jest wymagana prawem, jeśli projekt ustawy wpływa na własność prywatną lub interesy suwerena – i tak właśnie stało się w tym przypadku. Rząd Szkocji uznał za właściwe ograniczenie wykonywania nakazu wywłaszczenia w odniesieniu do prywatnych posiadłości Królowej. Minister szczegółowo wyjaśnił Parlamentowi powody, dla których należało zmienić ustawę w ten sposób”, przekonywał.

„Proces ten nie zmienia prawa”, odpowiada Pałac Buckingham.

„Zarządcy królewskich posiadłości mogą prosić o konsultacje w sprawie ustaw, aby zyskać pełną jasność co do technicznych rozwiązań stosowanego później prawa w celu zapewnienia jego spójności z zasadami Korony”, czytamy w oświadczeniu.

 

 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%