Leon Myszkowski o singlu „Now”, pracy z mamą, dziewczynie i Allanie Krupie. Wywiad, Radio PRL

Leon Myszkowski to jeden z najbardziej obiecujących artystów młodego pokolenia. Syn Justyny Steczkowskiej odziedziczył po niej miłość do muzyki i doskonale odnajduje się jako DJ. W rozmowie z Marcinem Wolniakiem opowiedział o nowym singlu, kulisach pracy z mamą, dziewczynie i relacjach z Allanem Krupą.

źródło: www.instagram.com | @leon_myszkovsky

Marcin Wolniak: Moim gościem jest Leon Myszkowski – DJ, twórca muzyki, a prywatnie syn Justyny Steczkowskiej. Cześć Leon!

Leon Myszkowski: Dzień dobry, witam.

Marcin: Zacznę od duetu – nazywa się Mike & Laurent, tak?

Leon Myszkowski: Dokładnie tak. Już kiedyś mieliśmy duet, tylko z trochę inną muzyką. Graliśmy razem w klubach w Warszawie. Na jakiś czas zrobiliśmy sobie przerwę, musieliśmy kilka rzeczy przemyśleć, zastanowić się jak chcemy, żeby to wszystko wyglądało i ruszyliśmy na nowo.

Marcin Wolniak: Zauważyłem, że od bardzo młodych lat jesteś niezwykle aktywny jeżeli chodzi o muzykę, ale również prowadziłeś blogi kulinarne z tego co pamiętam – czy to już zakończony etap w twoim życiu?

Leon Myszkowski: O, dawno, dawno temu prowadziłem(śmiech). Jako młody człowiek po prostu szukałem siebie gdzieś w tym wszystkim i jak widać ostatecznie znalazłem.

MarcinWolniak: A powiedz, czy długo musiałeś nakłaniać swoją mamę, żeby zgodziła się wziąć udział w tym projekcie? Jak powstawała ta konkretna piosenka „Now”? Jak powstawał tekst, muzyka i jak pracowaliście nad tym numerem?

Leon Myszkowski: Namawianie nie trwało zbyt długo, razem Michałem przygotowaliśmy podkład, następnie oczywiście były poprawki, ale w końcu utwór został zaakceptowany przez mamę – poszła do studia, zaśpiewała, potem przygotowaliśmy cały wokal i skleiliśmy to w całość. Po kilku poprawkach została przygotowana finalna wersja, którą właśnie możecie państwo usłyszeć.

Marcin Wolniak: Mama zaśpiewała, ale chcę spytać, czy mama też ostrzegała – bo wiesz – ten show biznes bywa czasami brutalny. Nie boisz się tego, że coś może cię w nim uderzyć?

Leon Myszkowski: Ja jak najbardziej unikam show biznesu. Zdarza mi się, że czasem przejdę się ewentualnie na jakąś galę, tak jak ostatnio odwiedziłem Galę Mistrzów Sportu. Interesuję się sportem, ale nie uważam siebie za część show biznesu. Po prostu tworzę muzykę, gram jako DJ, robię to co lubię i tyle.

Marcin Wolniak: A propos Gali Mistrzów Sportu – byłeś tam, zaprezentowałeś się na ściance, pokazałeś światu swoją nową miłość – twoja partnerka to Ksenia. Wdziałem, że jesteście porównywani do polskich Beckhamów – robi to na tobie wrażenie?

Leon Myszkowski: (śmiech) Powiem szczerze, że schlebia mi to, bardzo miło usłyszeć coś takiego.

Marcin Wolniak: Ponoć dzieli was aż 11 lat różnicy – powiedz, czy odczuwasz taką różnicę wieku i czy nadajecie na tych samych falach.

Leon Myszkowski: To był żart na Prima Aprilis, który wszystkie media łyknęły. Wrzuciliśmy takiego Tik-Toka. Dziś łatwo można sprawdzić ile to ma lat. Najwyraźniej nie sprawdzili tego dostatecznie dobrze i taka informacja poszła w świat. Ksenia jest ode mnie starsza tylko o 4 lata.

Marcin Wolniak: To po co mi dodajesz roboty takimi żartami, to nie fajnie (śmiech).

Leon Myszkowski: Ci, którzy nas znają wiedzieli, że to jest żart. Ja też się szczerze mówiąc nie spodziewałem, że media to podłapią, bo to jest tak łatwo dostępna informacja, szczególnie, że Ksenia ma również swoją działalność jako kosmetolog, więc można bardzo łatwo sprawdzić ile ona ma lat.

Marcin Wolniak: Widać popatrzyli po prostu na piękną dziewczynę. Patrząc na twoją mamę nie wiadomo, czy ma 50 czy 20, czy 25 lat, więc wiesz.

Leon Myszkowski: Dobra, jest to jakiś argument (śmiech).

Marcin Wolniak: Zdecydowanie jest to argument. Widziałem pewien Tik-Tokowy filmik – nawiązanie do słynnej potyczki Dody i Kingi Rusin – kto był pomysłodawcą tego filmiku?

Leon Myszkowski: Pomysłodawcą w takich rzeczach jest głównie moja dziewczyna – ona się na tym zna, ona to śledzi, ona jest specem od Instagramów, Tik-Toków, wszystkiego co związane z social mediami i naprawdę jestem jej za to bardzo wdzięczny, bo ja nie jestem aż tak ogarnięty w tym temacie jak ona.

Marcin Wolniak: Twoja mama występowała w Konkursie Piosenki Eurowizji, z resztą jej występ jest bardzo często przypominany ze względu na niebotycznie wysokie dźwięki, które wyśpiewywała w 1995 roku. Powiedz, czy wracasz czasem do tych materiałów i czy w ogóle inspiruje cię twórczość twojej mamy? Zamierzasz po nią sięgać w przyszłości?

Leon Myszkowski: Co do występu na Eurowizji – widziałem go kilka razy. Oczywiście jestem bardzo dumny, bo to jest duże osiągnięcie znaleźć się na Eurowizji. Szczerze mówiąc Eurowizję bardzo rzadko oglądam, zdarzyło mi się chyba 2 lata temu zobaczyć, a co do twórczości – nie chcę kategorycznie wykluczać niczego. Mamy na razie zaplanowane premiery do końca wakacji, jesteśmy przygotowani tak naprawdę do końca września, ale nie chcę wykluczać żadnej możliwości. Może być tak, że na przykład wpadniemy na jakiś świetny pomysł i go po prostu zrealizujemy. To co do korzystania z twórczości mojej mamy, a co do naszej twórczości to na pewno będzie jej zdecydowanie więcej w najbliższym czasie.

Marcin Wolniak: Twój singiel „Now” ukazał się w bardzo ciekawym czasie, ponieważ również teraz ukazał się pierwszy singiel Enso – „Lambada”, czyli po prostu kawałek Allana Górniaka, Allana Krupy. W przeszłości mieliście podobno jakieś potyczki. Widziałeś ten teledysk? Czy widzisz tu potencjał na drugiego Matę?

Leon Myszkowski: Słuchałem utworu, widziałem teledysk. Co do naszych potyczek to ja bym nie przesadzał, bo nigdy nie miałem z nim żadnych napiętych relacji – to są jakieś medialne wymysły. To jest inna muzyka niż ja tworzę. Słuchałem i szczerze mówiąc uważam, że to jest bardzo dobry utwór. Świetnie zrobiony. Życzę powodzenia, co tu dużo mówić.

Marcin Wolniak: No właśnie – jest to zupełnie inna muzyka, ale wydaje mi się, że produkcja, jakość jest dobra. Wielkie dzięki za rozmowę.

Leon Myszkowski: Dziękuję bardzo.

Opracował: M. M.

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%