W zachodnim Londynie uratowano trzynaście osób, które nie mogły wydostać się ze swoich mieszkań po zawaleniu się fragmentu dachu nieruchomości w której mieszkały. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
Strażacy zostali wezwani do budynku w Ladbroke Grove w zachodnim Londynie po tym, jak część dachu zawaliła się odcinając drogę ucieczki 13 lokatorom. Na miejsce wysłano cztery wozy strażackie, trzy jednostki ratownicze i kilka pojazdów wsparcia a także policję i służby medyczne.
Spadający z dachu gruz uszkodził wejście do budynku, by dotrzeć do potrzebujących pomocy mieszkańców strażacy poruszali się po drabinach rozłożonych między chodnikiem a tym co pozostało ze schodów.
Andrea Lovell, mieszka w jednym z najbardziej zniszczonych mieszkań, jak przyznaje usłyszała potężny huk gdy kładła syna do łóżka. „Zobaczyłam kłęby dymu, schody były w połowie zniszczone więc nie mogliśmy uciec”, mówiła.
„Przeżywamy traumę, nie mamy ubrań, swoich rzeczy, nie mogę pójść do pracy – nic nie mogę. W zasadzie jesteśmy bezdomni i nie mamy pojęcia co będzie dalej”, dodała.
„Na szczęcie nikomu nic się nie stało, po prostu chcę wrócić do swojego domu”.
W sumie zniszczone zostały cztery nieruchomości. Akcja ratunkowa trwała cztery godziny jednak strażacy pracowali na miejscu do nocy – odgruzowywali i zabezpieczali teren wokół budynku.