Członkowie ugrupowania politycznego Taking the Initiative Party poinformowali, że jego założycielka trafiła do szpitala w stanie krytycznym po tym, jak została postrzelona w głowę. Sasha Johnson, to czołowa brytyjska aktywistka ruchu Black Lives Matter.
Do zdarzenia doszło w dzielnicy Southwark około godziny 3:00 z soboty na niedzielę. Na razie nie zatrzymano żadnych podejrzanych w związku z próbą zabójstwa Sashy Johnson.
#Southwark
A young woman in her 20s has been left in a life-threatening condition in hospital after she was shot in the early hours of this morning in #Peckham, south-London.Met Police say shortly before 03:00 they were called to reports of gunshots on Consort Road, SE15.
1/2 pic.twitter.com/XtZcRJvc5a
— London 999 Feed (@999London) May 23, 2021
„Z wielkim smutkiem informujemy, że nasza Sasha Johnson została brutalnie zaatakowana i doznała rany postrzałowej w głowę. Obecnie przebywa na oddziale intensywnej terapii w stanie krytycznym. Do ataku doszło we wczesnych godzinach porannych, po licznych groźbach śmierci w związku z jej działalnością”, czytamy w oświadczeniu współpracowników kobiety.
„Sasha zawsze aktywnie walczył o prawa Czarnych a także z niesprawiedliwością dotykającą czarną społeczność, będąc jednocześnie członkiem BLM i członkiem Komitetu Wykonawczego przywództwa Taking the Initiative Party. Sasha jest także matką dwójki dzieci i silnym, potężnym głosem naszych ludzi i naszej społeczności”, dodano.
Johnson była działaczką Black Lives Matter jednak ruch odsunął się od niej w chwili gdy podjęła decyzję o utworzeniu partii politycznej, absolwentka Uniwersytetu Oxford Brookes jest również brytyjską przedstawicielką Partii Czarnych Panter.
Kobieta wielokrotnie była atakowana w mediach społecznościowych za swoje poglądy, to postać wzbudzające silne, skrajne emocje – nawoływała w przeszłości do powołania „czarnej policji” zaś brytyjską służbę porównywała do Ku Klux Klanu, ośmieszała i krytykowała polityków wywodzących się mniejszości etnicznych m.in. Davida Lammy’ego, Priti Patel czy Sadiqa Khana nazywając ich figurantami.
Za mowę nienawiści jej konto na Twitterze zostało zawieszone, wielokrotnie w swoich wpisach mówiła o „zniewoleniu białych”, aktywistka przekonywała później, że nie ona je pisała.
Metropolitan Police prowadzi śledztwo w sprawie ataku.