Londyn powinien przygotować się na racjonowanie wody pitnej – ostrzegł władze stolicy James Wallace z organizacji ekologocznej River Action. Jak podał podczas posiedzenia Greater London Authority, część źródeł wody w rejonie Chilterns już wyschła, a w pozostałych jej przepływ spadł do 25-ciu procent wcześniejszego stanu. Zdaniem Jamesa Wallace należy jak naszybciej ograniczyć żużycie wody i jej straty w wyniku przecieków z sieci wodociągowej. Jak podaje Evening Standard 20 procent klientów spółki wodociągowej Thames Water zużywa więcej wody niż wynosi przeciętne zapotrzebowanie, bo napełniają baseny lub podlewają swoje ogrody.