Jak wynika z najnowszego raportu Metropolitan Police, stołeczni funkcjonariusze wykryli i zlikwidowali ponad 1000 nielegalnych farm konopi indyjskich w ciągu ostatnich sześciu lat. Większość udało się namierzyć w czasie lockdownu.
Na skutek handlu narkotykami lub zażywania substancji psychoaktywnych, co roku na ulicach Londynu dochodzi do tysięcy zbrodni. Najnowsze dane pokazują, że skuteczność stołecznych funkcjonariuszy w zwalczaniu tego procederu wzrosła.
W ciągu ostatnich sześciu lat – między listopadem 2015 roku a grudniem 2021 roku na terenie stolicy Wielkiej Brytanii namierzono i wykryto 1096 farm konopi indyjskich, większość tych nielegalnych upraw udało się zamknąć między grudniem 2019 roku a listopadem 2020 roku, czyli w czasie, gdy obowiązywały surowe restrykcje covid’owe. W samym 2020, wykryto 455 farm – ponad dwukrotnie więcej niż w ciągu poprzednich czterech lat.
W dniu w którym udostępniono dane, burmistrz Sadiq Khan ogłosił rozpoczęcie prac nad nowym programem zwalczania narkotyków w Londynie. „Likwidacja nielegalnych farm to kluczowy element pracy służb na rzecz zmniejszenia szkód i przemocy, jakie narkotyki i przestępstwa związane z ich produkcją i handlem nimi, przynoszą naszym społecznościom”, oświadczył rzecznik ratusza.
„Uprawy marihuany w znaczym stopniu wpływają na wzrost statystyk dotyczących handlu narkotykami w naszym mieście, proceder ten bardzo często opiera się na wyzysku młodych ludzi”, dodał.
Pilotażowy program Khana ma być wzorowany na rozwiązaniach stosowanych przez Thames Valley Police, a polegają one na tym, iż wobec młodych ludzi przy których znaleziono niewielkie ilości narkotyków, nie stosuje się prawa karnego – zostają oni objęci opieką w ramach specjalnego systemu wsparcia.
Pilotaż ma ruszyć niebawem, na początek tylko w trzech dzielnicach Londynu.