Jak donosi „The Daily Mail” powołując się na rządowe źródła, premier zamierza stopniowo luzować restrykcje począwszy od kwietnia. Jak twierdzi gazeta co cztery tygodnie kolejne branże miałyby wracać do normalnego funkcjonowania, by w lipcu nastąpił pełny powrót do sytuacji sprzed pandemii, choć z zachowanie zasad dystansu społecznego.
W pierwszej kolejności – w kwietniu mają zostać otwarte hotele i inne miejsca oferującą nocleg choć z jadalni nadal nie będzie można skorzystać. Puby i restauracje będą musiały poczekać na powrót klientów do maja a nawet czerwca.
W tym samym czasie poluzowane zostaną zasady dotyczące korzystania z obiektów rekreacyjnych takich jak pola golfowe, korty tenisowe czy baseny, całkowite zniesienie obostrzeń nastąpi dopiero w lipcu.
Co najmniej do Świąt Wielkanocnych rząd będzie zalecał pracę zdalną, oczywiście w miarę możliwości. Szkoły zgodnie z zapowiedziami zostaną ponownie otwarte 8 marca.
Rząd nie wyklucza, że w wielu miejscach, przed wejściem do budynku wymagane będzie wykonanie szybkiego testu.
Daily Mail podkreśla, iż informacje do których dotarł należy traktować jako projekt a nie plan wyjścia z lockdownu, gdyż nie został jeszcze ostatecznie zatwierdzony przez gabinet. Premier ma podjąć ostateczną decyzję w tej kwestii na podstawie analizy danych dotyczących skuteczności programu szczepień. Jak dotąd jedynie Izrael dysponuje takimi raportami ze względu na wysoki stopień zaawansowania rodzimego programu. Mimo to nadal jest za wcześnie by móc jednoznacznie stwierdzić, że masowe iniekcje w 100% spełnią swoją rolę w walce z koronawirusem, stwierdził Chris Whitty – główny doradca medyczny rządu.
