Greater Manchester Police prowadzi wewnętrzne dochodzenie w sprawie domniemanego przekroczenia uprawnień przez jednego z funkcjonariuszy. Zdaniem pokrzywdzonego – nastolatka, który wracał ze znajomymi z protestu w centrum Manchesteru, policjant przycisnął go do furgonetki a następnie mocno ściskał szyję. W obronie chłopaka stanęła inna studentka, która z kolei twierdzi, że funkcjonariusze powalili ją na ziemię bo filmowała interwencję.
Studenci, którzy chcą pozostać anonimowi twierdzą, że wracali w sobotniego protestu w centrum Manchesteru gdy przed hotelem Midland napotkali policyjny patrol. 18-latek miał popatrzeć na funkcjonariuszy i pokręcić głową, wtedy podszedł do niego jeden z mundurowych i powiedział: „ Kręcisz głową, Ty gnojku” i rzucił nastolatkiem o furgonetkę.
[embedded content]
Na filmie nagranym przez świadka zdarzenia – koleżankę studenta, widać jak policjant trzyma ręce na szyi chłopaka. „Naprawdę myślałem, że chce mnie zabić. Widziałem to w jego mowie ciała, w spojrzeniu i w wyrazie twarzy, ściskał tak mocno”, powiedział nastolatek.
W pewnej chwili do funkcjonariusza podbiegają koledzy z patrolu jakby chcąc przerwać ten incydent. Wtedy zauważają studentkę filmującą zdarzenie. „Kiedy zorientowali się, że mam telefon jeden z nich popchnął mnie i upadłam na ziemię”, relacjonuje dziewczyna. „Nie miałam nigdy żadnych problemów z policją… Myślę, że potrzebujemy policji aby czuć się bezpiecznie, ale teraz już tak się nie czuję a przecież nic takiego nie zrobiłam. Jestem białą dziewczyną, mój przyjaciel jest białym chłopcem… Nie mogę sobie wyobrazić, jak by się to skończyło gdyby chodziło o kogoś innego”, powiedziała.
Ostatecznie chłopaka zabrał inny patrol, student nie miał dotychczas problemów z policją więc pozwolono mu wrócić do domu. 18-latek dopytywał policjantów o numer odznaki funkcjonariusza, który miał go podduszać, wtedy jak twierdzi zapytano go czy chce spędzić noc w areszcie. „Chciałem już tylko odejść, pozostanie w rękach tych ludzi mogłoby być niebezpieczne”, wyznał.
Prawnik Simon Pook cytowany przez The Guardian zwraca uwagę na fakt, że chłopak miał założone kajdanki z tyłu – w ten sposób policja traktuje osoby agresywne i niebezpieczne. „To zachowanie policjanta było raczej niekontrolowanym wybuchem agresji”, stwierdził.
Przedstawiciele Greater Manchester Police poinformowali, że nastolatek został aresztowany za zakłócenie spokoju. Po wniesieniu skargi sprawę skierowano do działu ds. standardów zawodowych policji.