Przed laty nie miał dachu nad głową dziś jest szczęśliwym człowiekiem, mimo to nigdy nie zapomniał o ludziach, którzy pomogli mu gdy był bezdomny. By wesprzeć organizację St. Martin’s, Mark Abbott z Tuckswood w Norwich, stworzył niecodzienną iluminację – składa się z 16 000 światełek.
Właściciel szkoły tańca Mark Abbott — nazywany przez sąsiadów Mr Christmas, jest chyba jednym z największych na Wyspach fanów Bożego Narodzenia. Święta do dla niego wyjątkowy czas, czas refleksji ale też radości, dlatego postanowił podarować swojej rodzinie i sąsiadom nieco szczęścia, tworząc niezwykłe iluminacje. Pierwsze lampki pojawiły się na jego domu pięć lat temu, w ubiegłym roku było ich 11 000, jednak apetyt rośnie w miarę jedzenie i w te święta jest ich już 16 000.
Na posesji Abbotta stanęło dziewięć reniferów, śnieżna maszyna, ośmiometrowe sanie Św. Mikołaja, drzewka, choinki, zaś do domu prowadzi rozświetlony tunel. Front budynku także pokryty został siatką z lampek. By ułatwić sobie pracę, Mark musiał wynająć dźwig, ale jak przekonuje warto było.
Galerię zdjęć można obejrzeć pod adresem: https://www.bbc.com/news/uk-england-norfolk-59520656
„Ludzie nazywają mnie szalonym „ale nie obchodzi mnie to, bo to mnie uszczęśliwia. Jakieś 15 lat temu byłem bezdomny, dziewięć miesięcy spędziłem w hostelu. Dzięki temu doświadczeniu zdałem sobie sprawę, jak ważny jest dom, do którego można wrócić. Iluminacja powstała też z myślą o zbiórce pieniędzy na organizację zajmującą się osobami bezdomnymi St. Martin’s”, wyznał.
