Paris Hilton znana jest ze swojego zamiłowania do luksusu i przepychu. W czwartek dziedziczka hotelowej fortuny po raz pierwszy wyszła za mąż i zadbała o najdrobniejszy szczegół, żeby całe wydarzenie przeszło do historii. Nie zabrakło rzeszy gwiazd i zapierających dech w piersiach atrakcji.
Zdaje się, że ślub w iście królewskim stylu to coś, o czym Paris Hilton marzyła od dawna. Uroczystość odbyła się w ekskluzywnym Bel Air – rezydencji nieżyjącego już Barrona Hiltona. Wśród gości zjawiła się cała rzesza gwiazd światowego show biznesu – zobaczyć można było między innymi: Emmę Roberts, Bebe Rexhę oraz Paulę Abdul. Gwiazda powiedziała sakramentalne tak Carterowi Reumowi, z którym rodzina Hiltonów zna się od niemal 15 lat.
Jako mała dziewczynka zawsze powtarzałam sobie, że wyjdę za mąż w posiadłości dziadka (…). Wyobrażałam sobie, że to tu odbywa się mój bajkowy ślub. Niesamowite, że to faktycznie się spełniło. Ta posiadłość przywołuje tyle wspomnień… Wiele dla mnie znaczy być tutaj w otoczeniu rodziny i wszystkich moich bliskich.
Paris Hilton w rozmowie z Vogue
Dziedziczka fortuny postawiła na ponadczasową elegancję wybierając suknię ślubną – to projekt Oscara de la Renty, który od dawna uważany jest za guru mody. O jej makijaż zadbał Steven Tabimba, a za fryzurę odpowiadał Eduardo Ponce.
Dodatkową atrakcją był fenomenalny występ Kim Petras i Demi Lovato z ponadczasowym przebojem I Will Always Love You. Świeżo upieczeni małżonkowie zatańczyli pierwszy taniec do piosenki Just The Way You Are z repertuaru Bruno Marsa.
Trzeba przyznać, że całe wydarzenie miało niezwykle elegancki charakter i przebiegło bez najmniejszych komplikacji. Cieszymy się, że Paris Hilton wkroczyła w kolejny etap życia i ma ukochaną osobę u swojego boku. W końcu nawet największy majątek nie jest w stanie zastąpić prawdziwej, szczerej miłości.
Opracował: M. M.
