Wielka Brytania poszukuje terenu na którym ma powstać elektrownia termojądrowa, donosi New Scientist. Według portalu „nadal istnieją poważne przeszkody, które należy pokonać”, zanim inwestycja dojdzie do skutku.
Premier Boris Johnson jeszcze w zeszłym roku przeznaczył 200 milionów funtów na realizację projektu Spherical Tokamak for Energy Production (STEP). UK Atomic Energy Authority (UKAEA) – agencja rządowa nadzorująca inwestycję ma nadzieje, że elektrownia ruszy w 2040 roku.
Największym wezwaniem jest obecnie technologia niezbędna do produkcji energii, poprzez fuzję jądrową, która ma naśladować sposób w taki słońce wytwarza energię. Procesu syntezy helu z wodoru wymaga zastosowania tak znaczącej energii wejściowej, a żaden reaktor termojądrowy nie wytworzył jeszcze więcej mocy, niż zużył.
New Scientist zwraca również uwagę na fakt, iż w 2025 roku może wszystko ulec zmianie, na plus. Wtedy właśnie we Francji ma ruszyć największy projekt fuzji jądrowej na świecie – ITER. Jest nadzieja, że przekształci on 50 megawatów mocy w 500, co udowodni, że możliwy jest zysk netto energii poprzez użycie takiej technologii.
Energetyczny zysk netto STEP ma wynieść ok. 100 MW, ale w przeciwieństwie do ITER, będzie ona podłączona do zwykłej sieci elektrycznej. Koszt inwestycji to około 2 miliardów funtów.
