Jak donosi amerykańska i brytyjska prasa, bliska przyjaciółka Johnson’ów spędziła z parą Boże Narodzenie a przypomnijmy – w tamtym czasie w kraju obowiązywał najwyższy, 4 poziom restrykcji covid’owych. Na jego mocy wprowadzono między innymi zakaż spotkań z osobami z innego gospodarstwa domowego.
Nimco Ali – działaczka społeczna i doradczyni Home Office, prywatnie jest matką chrzestną syna Johnson’ów, w okresie świąt miała przebywać na Downing Street w ramach tak zwanej bańki wsparcia do opieki nad dzieckiem. Do obowiązujących wtedy przepisów covido’wych wprowadzono taki wyjątek, z którego można było skorzystać 25 grudnia ale jak czytamy w rządowych dokumentach „tylko wtedy, gdy jest to uzasadnione i wyłącznie do opieki nad dziećmi o ile nie istnieją inne rozsądne rozwiązania”.
Downing Street nie chce oficjalnie odnieść się do sprawy, rzecznik premiera przekonuje jednak, że szef rządu nie złamał przepisów. „Mogę powiedzieć jedynie tyle, że premier i pani Johnson przez cały czas przestrzegali zasad dotyczących koronawirusa”. Dodał także, że w tamtym czasie ani premier ani Carrie, nie spotkali się ze swoimi rodzicami.
Po tym jak media zaczęły nalegać by rzecznik potwierdził lub zaprzeczył, że Nimco Ali spędziła święta z Johnson’ami, odparł: „Nie akceptują tego. Jestem całkowicie pewien, że w trakcie pandemii premier oczekiwał od wszystkich członków rządu aby przestrzegali obostrzeń, sam też tak postępował. Zarówno w święta jak i przez cały czas, i cieszę się, że mogę to jasno podkreślić”.
Urzędnik nie wyjaśnił ostatecznie czy, a jeśli tak to dlaczego, pomoc w opiece nad małym Wilfredem była konieczna w tamtym okresie.
