Ruszył przegląd procedur bezpieczeństwa po wycieku nagrania z Mattem Hancockiem i jego doradczynią

W Ministerstwie Zdrowia trwa kontrola procedur bezpieczeństwa, powodem wewnętrznego audytu jest skandal obyczajowy którego bohaterem stał się były już szef tego resortu. Do prasy wyciekło nagranie z kamer mających strzec bezpieczeństwa pracujących tam urzędników, w tym ministra na którym Matt Hancock całuje się ze swoją doradczynią.

Po tym jak nagranie trafiło do mediów pojawiły się obawy, że poufne spotkania i rozmowy ministrów mogą być kontrolowane. Co istotne niektórzy członkowie rządu byli zaskoczeni faktem, że w biurze tak wysoko postawionego urzędnika państwowego zainstalowano kamerę, sugerowali nawet, że Hancock musiał o tym nie wiedzieć.

 

Wewnętrzna kontrola w ministerstwie to nie jedyne konsekwencje skandalu, równocześnie do niej ruszy bowiem dochodzenie specjalnej grupy parlamentarnej. Odpowiedzi na pytania o stan bezpieczeństwa narodowego szukają nie tylko pozycyjni deputowani ale również Konserwatyści, zwłaszcza, że nagrania nie zrobiono ukrytą kamerą a urządzeniem będącym częścią ministerialnego monitoringu.

Kto i dlaczego przekazał je prasie, nie wiadomo, ale w pewnością można stwierdzić, że był to pracownik ministerstwa, który ma dostęp do systemu CCTV gdyż wykluczono już atak hakerów.

Parlamentarzyści chcą ustalić również, czy i jak kontrolowane są osoby lub firmy mające dostęp do materiałów zarejestrowanych przez rządowy monitoring.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%