Jak poinformował członek rządu George Eustice, premier rozważa zaostrzenie przepisów dotyczących przemieszczania – chodzi między innymi o całkowite zamknięcie granic Wielkiej Brytanii. Minister Środowiska przyznał, że wielu członków gabinetu wywiera na premiera silną presję domagając się takiego właśnie posunięcia z jego strony.
Jak donosi The Sky News, w obawie przed pojawieniem się na Wyspach, wraz z pasażerami z zagranicy, nowych szczepów koronawirusa, prominentni członkowie rządu Borisa Johnsona domagają się wprowadzenia zupełnej blokady granic kraju.
W poniedziałek zamknięto już wszystkie korytarze podróży, wprowadzono również wymóg posiadania negatywnego wyniku testu na koronawirusa, podczas wjazdu do Wielkiej Brytanii. Niektórzy członkowie rządu uważają jednak, że należy pójść o krok dalej i zamknąć granice kraju.
Podczas wywiadu dla The Sky News Minister Środowiska przekonywał, że „wszystko jest pod kontrolą”, dopytywany o zupełną blokadę granic przyznał, że rząd bierze pod uwagę wszystkie dostępne środki, w tym zamknięcie granic, co z resztą było już tematem obrad gabinetu. „W tej chwili istnieje duża obawa przed pojawieniem się u nas kolejnych szczepów koronawirusa, które już odkryto w innych krajach”, stwierdził Eustice.
George Eustice says the government has „considered” the full closure of the UK’s borders amid concerns about new COVID variants being imported from abroad
Read more here: https://t.co/fx2sfgYbh5 pic.twitter.com/7dkUSKs5ah
— Sky News (@SkyNews) January 22, 2021
„Istnieje ryzyko, że któregoś dnia wykryjemy u nas szczep odporny na podawane Brytyjczykom szczepionki. Między innymi dlatego premier zgodził się na zaostrzenie przepisów dotyczących podróży”, podkreślił.