Sąd Opiekuńczy – Court of Protection, wydał decyzję o odłączeniu pacjentki z ciężkimi powikłaniami po przejściu Covid-19, od aparatury podtrzymującej życie. Rodzina 50-latki nie zgadza się z tą decyzją. Pierwszy tego typu przypadek gdy są decyduje o losach pacjenta covid’owego.
Kobieta trafiła do Addenbrooke’s Hospital w Cambridge pod koniec 2020 roku z ciężkimi objawami zakażenia koronawirusem, pacjentka została podłączona do respiratora. Na skutek Covid-19 50-latka doznała trwałych uszkodzeń mózgu jest także sparaliżowana od pasa w dół.
Zajmujący się nią lekarze uznali, że nie są wstanie polepszyć jej stanu, we wniosku złożonym do Sądu Opiekuńczego przyznali, że przedłużanie terapii wydłuża jej cierpienie. Specjaliści twierdzą, że kobieta powinna trafić na oddział opieki paliatywnej gdzie będzie mogła odejść w spokoju. Ich zdaniem pozostał jej miesiąc, dwa życia.
Rodzina pacjentki nie zgadza się na odłączenie od aparatury, prawnicy bliskich przekonują, że choć 50-latka nie pozostawiła wyraźnych instrukcji na wypadek takiej sytuacji, była osobą głęboko wierzącą dlatego też są pewni, że nie chciałaby zakończyć życia w taki sposób, ponieważ byłoby to równoważne ze samobójstwem.