Bon Jovi wydał kilka miesięcy temu płytę wymownie zatytułowaną “2020”. Album można nazwać muzycznym dziennikiem globalnych wydarzeń z zeszłego roku. Singiel “Story of Love” promuje płytę i udowadnia, że o tematach trudnych, można mówić z lekkością.
Album “2020” wydany jesienią zeszłego roku trafił na listę dwudziestu najpopularniejszych płyt w USA, Kanadzie, Irlandii, Włoszech, Holandii oraz Polsce. Znalazły się na nich utwory nawiązujące do takich wydarzeń jak wybory w Ameryce czy śmierć Georga Floyda.
Mimo iż inspiracje wydają się na pierwszy rzut oka ciężkie, a wręcz przytłaczające, to chyba właśnie ich autentyczność trafiła do publiczności. Sposób, w jaki Bon Jovi porusza trudne, ale jednocześnie bliskie nam wszystkim tematy, okazał się kluczem do sukcesu nowego albumu.
“Żaden inny zespół nie okazał tyle empatii, nie wyraził tak dobrze uczucia niepewności i nie pocieszał w taki sposób, jak zrobili to rockmani z Jersey w pierwszych tygodniach pandemii.”– komentuje “USA Today”
PK
