Generał Nick Carter – szef sztabu generalnego armii Wielkiej Brytanii, przyznał w wywiadzie udzielony w ramach obchodów Remembrance Sunday, że niepewność i niepokój w obliczu kryzysu gospodarczego potęgowanego pandemią koronawirusa może zagrozić wybuchem kolejnej wojny światowej.
Szef brytyjskiej armii był w niedzielę gościem The Sky News, w trakcie wywiadu ostrzegał, że świat przezywa obecnie bardzo niespokojny okres, co grozi eskalacją napięć regionalnych, które mogą doprowadzić do globalnego konfliktu zbrojnego. „Istnieje takie ryzyko i musimy być jego świadomi”, stwierdził generał.
„Myślę, że żyjemy w momencie, w którym świat jest bardzo niepewnym i niespokojnym miejscem”, dodał.
Odnosząc się do obchodów Niedzieli Pamięci Carter przypomniał również, że historia pokazuje jak często „bohaterowie jednej chwili” nie są świadomi potencjalnych konsekwencji swoich działań. „Napięcia regionalne mogą prowadzić do eskalacji konfliktu, w który angażuje się z czasem więcej osób, więcej broni prowadząc do wojny światowej”.
Gen nie podał konkretnych przykładów konfliktów regionalnych, które mogłyby doprowadzić do globalnego konfliktu. Wiadomo jednak, że w ostatnich latach na Morzu Południowochińskim dochodzi do wielu napięć – zarówno Pekin jak i Waszyngton zwiększają swoją obecność wojskową w tamtym rejonie świata. Rosja nadal walczy o wpływy na Ukrainę, zaś na Białorusi ludność walczy z władzą po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Pozostaje jeszcze Bliski Wschód, który został określony przez generała beczką prochu.
Zdaniem Cartera warto też zwrócić uwagę na zwiększanie wpływów Chin na światowe gospodarki, które mocno ucierpiały w skutek pandemii.
