„Nie odwrócimy wzroku, (…) musimy bronić wolności i demokracji”, stwierdziła minister sprawa zagranicznych Wielkiej Brytanii Liz Truss, w swoim poście umieszczonym na Twitterze. Szefowa Foreign and Commonwealth Office odniosła się do sytuacji panującej na granicy polsko-białoruskiej także na łamach „Sunday Telegraph”.
Wielka Brytania po raz kolejny zapewniła rząd w Warszawie o swojej solidarności i pełnej gotowości do pomocy w opanowaniu kryzysu migracyjnego na granicy z Białorusią. W niedzielę „Sunday Telegraph” opublikował wywiad z szefową Foreign and Commonwealth Office – departamentu będącego odpowiednikiem polskiego MSZ, w którym Liz Truss podkreśliła wsparcie Londynu dla Polski. „Wielka Brytania nie będzie odwracać wzroku. Będziemy stać ramię w ramię z naszymi sojusznikami w tym regionie, którzy znajdują się na pierwszej linii walki o wolność”, stwierdziła.
Read my piece in @Telegraph on Belarus. The United Kingdom will not look away. We will stand with our allies like Poland in the region, who are on the frontier of freedom.
We must defend freedom and democracy.👇https://t.co/qqu4z5sV7Z
— Liz Truss (@trussliz) November 14, 2021
Truss przyznała także, że winą za zaistniałą sytuację należy obarczyć między innymi Władimira Putina – „Odpowiedzialność Rosji jest tu wyraźnie widoczna”, mówiła. W pierwszej kolejności jednak wskazała na działania reżimu Łukaszenki – „Wykorzystuje on zdesperowanych migrantów jak pionki w swojej grze, podejmując próby destabilizacji (bezpieczeństwa w regionie) i utrzymania władzy, nie zważając na konsekwencje humanitarne”, uważa Truss.