Szkocja: Dwa trzęsienia ziemi w ciągu tygodnia

W piątek w miejscowości Roybridge w Highland, odnotowano trzęsienie ziemi o sile 2,2 w skali Richtera. Kilka dni wcześniej to samo zjawisko odnotowano w Lochgilphead, naukowcy podkreślają, że oba przypadki były dość nietypowe, między innymi dlatego, że były silnie odczuwane przez mieszkańców.

British Geological Survey (BGS) zarejestrowało trzęsienie ziemi o sile 2,2 w skali Richtera na obrzeżach wioski Roybridge w pobliżu mostu Spean w regionie Highlands, na krótko przed 21:30 w piątek.

Glenn Ford, sejsmolog BGS, który pełnił w tym czasie dyżur przyznał, że zjawisko to było „bardzo małe” w porównaniu do wstrząsów rejestrowanych na całym świecie, jego hipocentrum znajdowało się 7,5 km w głąb ziemi. „Gdyby do takiego wstrząsu doszło w Kalifornii lub Japonii, nikt nawet by nie zauważył”, przyznał Ford.

Mimo to mieszkańcy odczuli drgania, co z punktu widzenia naukowców jest dość niespotykane.

„Poczułem drżenie i zrobiło się dość głośno, jakby obok przejeżdżał pociąg , od razu wiedziałem co to jest”, mówił jeden z mieszkańców Roybridge. „Usłyszałem wielki huk i dom się zatrząsnął”, dodał inny.

„Highland to obszar o bardzo niskiej sejsmiczności, mamy prawdopodobnie około 15 trzęsień ziemi tej wielkości lub więcej rocznie, więc w pewnym sensie jest to dość niezwykłe zjawisko”, tłumaczył.

„W całej Wielkiej Brytanii każdego roku dochodzi do około dwustu, trzystu trzęsień ziemi, więc fakt, że ten wstrząs był odczuwalny dla ludzi, jest niezwykły gdyż zwykle są one tak małe, że nikt nawet o nich nie wie. Trzęsienie to miało miejsce w bardzo spokojnej, cichej okolicy, gdzie łatwiej odczuć takie zjawisko, w mieście uznalibyśmy to za efekt oddziaływania ruchu drogowego”, dodał.

We wtorek nad ranem odnotowano także inne trzęsienie ziemi o sile 3,1 w skali Richtera, doszło do niego około 18 km od Lochgilphead, w pobliżu zachodniego wybrzeża Szkocji. Tam również mieszkańcy mocno odczuli wstrząs.

Rosemary Neagle, która mieszka na farmie w Kilmartin Glen, niedaleko Lochgilphead przyznała, że początkowo była pewna, że doszło do eksplozji w szopie. „Huk nasilał się a dom drgał, było to dość przerażające. W przeszłości doświadczaliśmy my tu trzęsień ziemi ale nigdy tak silnych”, mówiła kobieta.

Hipocentrum tego wstrząsu znajdowało się 10 km w głąb ziemi. 

 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%