Tajemnicze morderstwo, spraw czeka na rozwiązania od 30 lat!

Dziś mija dokładnie 30 lat odkąd w wiosce Bolney w West Sussex znaleziono ludzkie szczątki. Ofiara miała odrąbaną głowę i ręce, niestety nie udało się ustalić jej tożsamości ani złapać sprawcy tej brutalnej zbrodni.

Szczątki pochowano w bezimiennym grobie na cmentarzu w Haywards Heath i choć od tamtego czasu upłynęło już 30 lat, policja wciąż wraca do tej sprawy.

Ciało znaleziono 11 października 1991 roku, w zaroślach przy Broxmead Lane.  „Ze względu na okropną pogodę niewiele można było zrobić poza zabezpieczeniem miejsca zdarzenia i czekaniem na kolejny dzień”, przyznał prowadzący sprawę Peter Kennett.

„Wszystko, co mieliśmy, to ciało i miejsce w szczerym polu gdzie porzucono. Wokół nie było żadnych domów, żadnego ruchu samochodów. Szczerze mówić, to niezwykłe, że szczątki tak szybko udało się odkryć”, dodał.

Ze względu na rodzaj zborni, śledztwo nie należało do łatwych, zwłaszcza gdy odkryto, że ciało zostało ubrane, już po śmierci, w koszulę i spodnie należące do kogoś innego.

Penuel Ellis-Brown, która mieszka w Bolney od 32 lat, przyznaje, że to przerażające i smutne zarazem, że nikt nie został pociągnięty do odpowiedzialności za zabójstwo. „Z perspektywy czasu myślę, że ktokolwiek pozbył się ciała, wiedział, że jest to dość cicha okolica więc musiał być tu choć raz”, stwierdziła.

Ofiara została pozbawiona głowy i rąk, dzięki korpusowi można było stwierdzić jedynie tyle, że chodzi o białego mężczyznę, jego znakami rozpoznawczymi był pieprzy w kształcie gwiazdy na udzie i duży brzuch.

Teorii na temat tożsamości ofiary było wiele, pierwotnie sądzono, że był on członkiem jednego z londyńskich gangów, później, uważano, że zwłoki należą do oszusta lub robotnika budowlanego ze wschodnich Niemiec.

W 2008 roku Sussex Police wróciła do tej sprawy, ponowna analiza materiałów dowodowych pozwoliła ustalić, że ofiara była w wieku od 30 do 40 lat i miała około 5 stóp 6 cali do 5 stóp 8 cali wzrostu. Korzystając ze stosowanej powszechnie już wtedy w kryminalistyce techniki, stwierdzono także, że ofiara pochodziła najprawdopodobniej z Bawarii w Niemczech. Detektywi skupili się na poszukiwaniach na terenie Niemiec zaginionej osoby pasującej do opisu ofiary, jednak na niewiele się to zdało.

Niestety bez potwierdzenia tożsamości ofiary, spraw nigdy nie zostanie zamknięta. Co dwa lata Sussex Police wraca do tej zbrodni w poszukiwaniu nowych śladów.

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn

Skontaktuj się

0%