Teresa Radziewicz

Autorka sześciu książek poetyckich. Trzykrotnie nominowana do nagrody głównej Ogólnopolskiego Konkursu Poetyckiego im. J. Bierezina (nagroda publiczności w 2008). Za debiutancką „lewą stronę” (Łódź 2009) otrzymała Literacką Nagroda Prezydenta Miasta Białegostoku im. W. Kazaneckiego), laureatka Nagrody Orfeusz Mazurski za tom „ś” (Białystok 2020). Redaktorka działu poezji w piśmie Wydziału Filologicznego Uniwersytetu w Białymstoku „Próby”, członek Literackiej Rady Redakcyjnej serii Białostocka Kolekcja Filologiczna Instytutu Filologicznego UwB.

Aut. Adam Siemieńczyk

Czym jest dla ciebie poezja? Czy jej funkcje się zmieniają? Czy jest to zapis świata, czy sposób z nim komunikacji?

Mnóstwo ważnych pytań jednocześnie. Spróbuję odpowiedzieć po kolei. Po pierwsze, gdyby pytanie brzmiało: „czym jest poezja?”, byłoby znacznie łatwiejsze. Można by było wówczas do różnych mądrych teorii czy wywodów się odwołać i ukryć za cudzymi słowami. Ten dodatek „dla ciebie” zmusza więc mnie do pewnego odsłonięcia się, co nigdy łatwe nie jest. Więc „dla mnie” poezja jest pewnym stanem, gdy widzi i czuje się więcej. Poezja jest słowem, ale jednocześnie tym, co się skrywa za słowem, niepoznawalne do końca. Jest wieczną tajemnicą.

Po drugie – tak, poezja może być dla każdego człowieka czymś nieco innym, ale także dla tej samej osoby w różnym czasie, w różnych sytuacjach, w różnych swoich odsłonach może przyjmować inne role, inaczej być odczytywana.

I po trzecie – jest i zapisem świata, rzeczywistości różnorodnej, często bolesnej, trudnej, ale i próbą komunikowania się, powiedzenia tego, co jest ważne, czym chcę się podzielić z człowiekiem.

 

W ciągu naszej znajomości widzieliśmy się dwa razy. Pewnie zobaczymy się jeszcze kilka razy do końca naszego życia. Osobiście mam poczucie, że istnieje jakaś poetycka więź i jest ona ważna. Czym dla ciebie jest relacja poetka-poeta, poetka-czytelnik?

Z pewnością czytanie wierszy, mówienie o tych wierszach, wchodzenie we wnętrze słowa wytwarza więź i jest to więź ważna. Wspominam w tym momencie portale poetyckie, takie jak poezja-polska.pl czy nieszuflada.pl, gdzie poznawałam poetów/poetki – do tej pory łączy nas jakiś rodzaj bliskości, czasem nawet przyjaźń. Relacje. I jednak inne wydają mi się relacje między poetami, a inne między poetą/poetką a czytelnikiem. Są jednakowo ważne, ale inne. W pierwszym przypadku bardziej opierają się na wzajemnym wsparciu, jakimś współrozumieniu tworzenia. A relacja z czytelnikami ma wiele z dawania siebie. I kiedy czuje się zrozumienie, kiedy mój wiersz rezonuje w słuchających, to jest to niezwykłe uczucie. I chyba tego poeci pragną, by czytelnik stawał się rezonatorem.

 

Poezja nie jest twoim zawodem. A czy może nim być?

To złożone pytanie, którego do końca nie rozumiem. Czy chodzi o możliwość zarabiania na życie poezją? Czy stan, w którym zajmuję się tylko pisaniem wierszy? O tak, chciałabym mieć luksus utrzymywania się z poezji. Ale pod jednym warunkiem – bym nie musiała czuć się zmuszona do pisania tyle i tego, co zamawialiby inni. Czyli móc się utrzymać z poezji, ale pisać to, co chcę i ile chcę. Żadnych wierszy na akord! I z drugiej strony – trwanie w słowie i tylko w słowie mogłoby stać się swego rodzaju klatką. Chyba bardzo potrzebne jest wychodzenie do różnych światów, poznawanie ich, doświadczanie.

 

Emigracja. Czym jest dla ciebie?

Emigracja… Chyba bywa poszukiwaniem, ale i koniecznością. Jest też jakimś znakiem czasu, formą wędrówek ludów, szukaniem na nowo swojego miejsca w świecie. Od dziecka jestem związana z jednym miejscem, ale niejednokrotnie zadawałam sobie pytania: a gdybym urodziła się gdzie indziej?; a gdybym musiała zmienić miejsce mojego życia?; a gdybym potrzebowała wyjechać gdzieś daleko? Trudno mi mówić o emigracji, ponieważ patrzę na nią z zewnątrz, poznaję poprzez doświadczenia innych i wydaje mi się, że są to trudne doświadczenia.

 

Jakie masz teraz plany?

W planach mam pisanie. Wciąż pracuję nad opowiadaniami – być może pojawią się w przyszłości w druku. Powoli też kształtuje się kolejny tom wierszy. Zajmuję się też odrobinę pracą krytyczno-literacką. Czyli czytam poezję i o niej od czasu do czasu piszę. Nie śpieszę się, nie poganiam sama siebie. Daję czas słowom.

Dariusz A. Zeller

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn
429 Too Many Requests

429 Too Many Requests

There has been a sudden influx of requests from your IP 77.68.124.47

To ensure smooth website performance, we have temporarily restricted your access

Take a moment and try again later

429 Too Many Requests

429 Too Many Requests

There has been a sudden influx of requests from your IP 77.68.124.47

To ensure smooth website performance, we have temporarily restricted your access

Take a moment and try again later

Skontaktuj się

0%