Premier Boris Johnson poinformował, że osoby powyżej pięćdziesiątego roku życia oraz ciężko schorowane będą krócej czekały na przyjęcie drugiej dawki szczepionki przeciwko Covid-19. Odstęp między pierwszą a drugą iniekcją ma wynieść maksymalnie osiem tygodni.
W związku z rosnącą liczbą przypadków zakażenia indyjskim wariantem koronawirusa na Wyspach, brytyjski rząd podjął decyzję, że osoby powyżej pięćdziesiątego roku życia oraz cierpiące na wiele przewlekłych schorzeń, powinny przyjąć drugą dawkę szczepionki, nie po dwunastu jak dotychczas, a po ośmiu tygodniach od pierwszej iniekcji.
„Będziemy również traktować priorytetowo podawanie pierwszej dawki wszystkim osobom zakwalifikowanym do szczepienia, które nie przeszły jeszcze iniekcji, w tym osobom w wieku powyżej 40 lat. Apelujemy do wszystkich tych ludzi, by zgłaszali się do punktów szczepień tak szybko, jak to możliwe”, stwierdził Johnson podczas piątkowej konferencji na Downing Street 10.
„Przyspieszenie szczepień ma na celu zapewnienie ludziom w całej Wielkiej Brytanii możliwie szybko pełnej ochrony przed wirusem”, dodaje Ministerstwo Zdrowia.
Podwójnie zmutowany szczep koronawirusa w najbliższym czasie może stać się wariantem dominującym na Wyspach, badania wskazują na to, że jest on nawet o 50 proc. bardziej zakaźny niż tak zwana brytyjska mutacja.
„Jest teraz pewność, że ten wariant jest bardziej zakaźny niż B.1.1.7 (wariant z Kent), teraz pytaniem praktycznym na najbliższe dwa do trzech tygodni jest to, czy jest on nieco bardziej zakaźny niż B.1.1.7, czy też jest o wiele bardziej zakaźny, co będzie miało wpływ na długoterminowe perspektywy tej epidemii w Wielkiej Brytanii, a faktycznie pandemii na całym świecie”, powiedział główny lekarz Anglii profesor Whitty podczas konferencji. „Spodziewamy się, że z czasem ten wariant wyprzedzi i zacznie dominować w Wielkiej Brytanii tak samo, jak wcześniej B.1.1.7 zdominował inne warianty”, dodał.
O brytyjskim wariancie, który wykryto w hrabstwie Kent w południowo-wschodniej Anglii, poinformowano po raz pierwszy w połowie grudnia zeszłego roku. W efekcie tego, że był bardziej zakaźny niż poprzedni wariant, w ciągu kilku tygodni stał się dominującym w całej Europie.
