To było dokładnie 27 lat temu, kiedy Edyta Górniak przyprawiła nas o palpitacje serca, wycisnęła łzy wzruszenia z setek tysięcy widzów w Europie i niemal zwyciężyła w konkursie Eurowizji. Ten występ można oglądać setki razy- zobaczmy go więc raz jeszcze!
MIAŁO BYĆ ZUPEŁNIE INACZEJ!
Był rok 1994, młoda artystka zakończyła właśnie współpracę z Teatrem Buffo. Nikt nie wiedział, jaką drogę pójdzie dalej jeden z najpiękniejszych głosów musicalu “Metro”. Wtedy właśnie na drodze Edyty Górniak stanęła Telewizja Publiczna z zaskakującą propozycją. Artystka zgodziła się reprezentować Polskę podczas konkursu Eurowizji i tak ruszyła produkcyjna machina.
„Wszyscy mieli pomysł na to, żeby połączyć siły najbardziej reprezentacyjnym w tamtym czasie twórców. Miała być muzyka pana Korcza, a słowa miał napisać pan Młynarski. Stylizację miała mi zrobić stylistka pracująca przy Teatrze Telewizji. Myślę, że ja zostałam wybrana, bo miałam już doświadczenie pracy z dużą orkiestrą symfoniczną podczas występu na żywo. (…) Jak powstał ten utwór, to zupełnie do mnie nie przemówił. Na gwałt szukałam czegoś innego”- wspomina Edyta Górniak.
TO NIE MOŻE BYĆ TA PIOSENKA!
Utwór zaproponowany przez Telewizję Publiczną nie wzbudził zachwytu w Edycie Górniak. Wokalistka była na tyle negatywnie nastawiona do odgórnie narzuconej propozycji, iż jej ówczesny manager rozpoczął poszukiwania alternatywnego utworu, na przysłowiowe 5min przed konkursem. Tak w ręce Edyty trafił późniejszy przebój “To nie ja”. W oryginale piosenka była napisana po angielsku, co zdaniem wokalistki nie oddawało jej prawdziwego charakteru. Z misją specjalną wkroczył wtedy Jacek Cygan, mistrz polskiej piosenki, który to wręcz błyskawicznie stworzył polski tekst do Eurowizyjnej piosenki wymagajacej wokalistki.
„To był szok. Było już tak późno. Powiedziałam, że nie mogę i nigdy nie będę umiała zaśpiewać utworu, którego nie czuję. Bo jeśli tego nie czuję, nie będę umiała przekazać emocji, nie będzie to autentyczne, nie będzie to miało swojej wartości energetycznej. Postawiłam Telewizję Publiczną pod ścianą. Powiedziałam, że albo pojadę z tym utworem, albo wcale. Pomyślałam sobie, najwyżej nie pojadę, bo przecież nie mogę zdradzić samej siebie, więc albo mu zaufają, albo nie pojadę.”
Na szczęście Telewizja Publiczna przychyliła się do ultimatum polskiej reprezentantki i zaufała jej intuicji. W efekcie Edyta Górniak zdobyła drugie miejsce podczas 39. Konkursu Piosenki Eurowizji w Dublinie. Jak dotąd nikomu nie udało się przebić tego wyniku, a utwór “To nie ja” wciąż przyprawia o dreszcze!
PK