Według The Sunday Times, nazwiska trzech członków gabinetu – Konserwatystów, znalazły się na liście ponad 50 posłów, którym zarzuca się nadużycia seksualne (sexual misconduct). Sprawy są rozpatrywane w ramach Complaints and Grievance Scheme – urzędnicy odpowiedzialni za jego realizację, pochylają się nad wszystkim skargami dotyczącymi przestępstw i nadużyć na tle seksualnym, których mieli dopuścić się zarówno obecnych jak i byli parlamentarzyści.
Complaints and Grievance Scheme (ICGS) rozpatruje obecnie 70 skarg dotyczących 56 parlamentarzystów, organ powołano w 2018 roku jako odpowiedź na ruch #MeTo. Umożliwia on, składanie skarg lub zasięganie porad prawnych pracownikom Westminsteru, którzy są lub byli molestowani czy wykorzystywani seksualnie przez pracodawców lub współpracowników. Jednymi z głośniejszych spraw, które trafiły do ICGS dotyczyły nadużyć, których mieli dopuścić się politycy Partii Konserwatywnej – Sir Michael Fallon i Charlie Elphicke.
Informacja dotycząca toczących się postępowań została upubliczniona tydzień po tym, jak Imran Ahmad Khan – były już Konserwatysta, złożył swój mandat. Poseł został skazany za napaść seksualną na 15-letniego chłopca w 2008 roku. Khan zamierza odwołać się od wykroku sądu.
Na początku miesiąca zawieszono też innego Torysę – Davida Warburtona na którym ciąży szereg zarzutów dotyczących molestowania seksualnego i zażywania kokainy.
Zarzuty, które wymieniono w reporcie ICGS są rozmaite – od wygłaszania seksistowskich komentarzy po przekupienie członka personelu w zamian za usługę seksualną. Wśród oskarżonych znalazło się również dwóch członków gabinetu cieni Partii Pracy.
Sprawy rozpatrywane w ramach ICGS mają poufny charakter, co oznacza, że partie polityczne nie otrzymują informacji o toczących się postępowaniach ich członkom zarzutów.
„Traktujemy wszystkie tego rodzaju oskarżenia niezwykle poważnie i zachęcamy każdego poszkodowanego aby zgłosił sprawę odpowiednim służbom”, oświadczył rzecznik rządu.
