Ukazała się nowa płyta Moniki Brodki – BRUT!

Najnowszy album Moniki Brodki o tytule ,,BRUT” od piątku jest już w sprzedaży, można również posłuchać go na platformach streamingowych typu Spotify. Przed ukazaniem się krążka artystka powiedziała o nim ,,To tworzenie nowego świata na prochach starego. Rozliczenie z przeszłością, podkreślanie, że nie poszłam drogą muzyki ludowej za moim tatą”. Szczegóły w artykule!

Najnowsza płyta ,,BRUT” Moniki Brodki nawiązuje do brutalizmu, nurtu w architekturze późnego modernizmu, powstałego pod koniec lat 40. XX wieku. Według artystki ,,ten styl koresponduje z naturą bycia outsiderem”. Płyta ma niejako charakter manifestu, w którym Monika Brodka sprzeciwia się przypisanym nam odgórnie z powodu płci rolom w społeczeństwie.

,,W „Game Change” podnoszę kwestię ról społecznych przypisanych do płci, niepisanej rywalizacji w związkach i potrzebie uwolnienia. Inspiracją była historia Dziewic Kanunu, które przejęły rolę męską, by realizować pasje i mieć więcej praw, w tym wyborcze. W teledysku idziemy dalej, pokazując, że przejmując rolę męską zyskujemy nowe możliwości.” – mówi Monika Brodka w wywiadzie z Onetem.

[embedded content]

 

Inną piosenką, która znalazła się na płycie jest „Hey Man”, która podejmuje temat zmiany ról podczas uwodzenia. ,,Usidlanie inaczej postrzegane jest, gdy robi to kobieta. Oba wątki posłużyły za podstawę warstwy wizualnej, która wpisują się w aktualne nastroje społeczne. Żyjemy, będąc uwikłani w role, jakie społeczeństwo nakłada na płeć. To traumatyzujący wątek dla wielu ludzi.” – mówi artystka.

[embedded content]

Pod względem muzycznym „BRUT” całkowicie różni się od dwóch poprzednich albumów artystki „Grandy” i „Clashes”. Na pierwszej z nich, „Grandzie” w warstwie muzycznej słyszymy wiele instrumentów ludowych. „Clashes” jest powrotem artystki do ,,pierwszych wspomnień z kościoła, mszy świętej i śpiewania muzyki organowej”.

Brzmienie płyty „BRUT” jak powiedziała sama artystka jest ,,wyrazem tęsknoty za okresem dorastania, Nirvaną, hip-hopem, Björk”. Wyraźnie na płycie czuć przewijający się klimat lat 90-tych.

Co ciekawe, Monika Brodka zaprosiła do współpracy nad tą płytą swojego tatę Jana Brodkę i Hiroko Komiyę, japońską instrumentalistkę. Płyta w dużej mierze powstała w Londynie, do którego artystka wybrała się, aby skomponować bibliotekę nowych instrumentów oraz nagrać różnego rodzaju dźwięki, które nadały płycie charakterystyczne brzmienie.

 

Źródło – Cooltura24

Podziel się:

Facebook
Twitter
Pinterest
LinkedIn
429 Too Many Requests

429 Too Many Requests

There has been a sudden influx of requests from your IP 195.201.82.245

To ensure smooth website performance, we have temporarily restricted your access

Take a moment and try again later

429 Too Many Requests

429 Too Many Requests

There has been a sudden influx of requests from your IP 195.201.82.245

To ensure smooth website performance, we have temporarily restricted your access

Take a moment and try again later

Skontaktuj się

0%