61 gości i pracowników pubu Tan Hill Inn w Yorkshire Dales National Park, spędziło w lokalu trzecią noc z rzędu po tym, jak drogi dojazdowe do budynku zostały zasypane śniegiem. Na szczęście na miejscu można nie tylko zjeść i się napić, ale też przenocować.
Tan Hill Inn to najwyżej położony hotel z pubem w całej Wielkiej Brytanii, stoi bowiem 528 metrów nad poziomem morza (1 732 stopy), a do tego na pustkowiu. W piątek do lokalu przybyła duża grupa gości, pretekstem do biesiadowania był występ muzyków grających repertuar grupy Oazis.
Wieczorem, wraz z nadejściem sztormu Arwen, w całej okolicy rozszalała się burza śnieżna, goście Tan Hill Inn postanowili zostać tam na noc. Następnego dnia rano, śnieg sięgał już na wysokość niemal metra – drogi dojazdowe były całkowicie nieprzejezdne, głównie z powodu leżących na nich przewodów elektrycznych, zaś temperatura powietrza spadła do – 10 °C.
W międzyczasie okazało się, że jedna z osób wymaga pomocy medycznej, by utorować drogę ratownikom górskim, do drzwi wejściowych wydrążono tunel.
[embedded content]
Pracownicy lokalu robią co w ich mocy, by umilić gościom czas – turnieje gier planszowych, quizy, karaoke – to ich sposób na przetrwanie w śnieżnej pułapce. „To niesamowite, wszyscy w dalszym ciągu pozostają w dobrych nastrojach. Niektórzy zawarli już nowe przyjaźnie, jesteśmy jak jedna, wielka rodzina, tylko tak mogę opisać to, co tu się dzieje”, stwierdziła manager Nicola Townsend.
„Jedna z pań przyznała, że nie chce stąd wyjeżdżać”, dodała.
Jeden z gości, Martin Overton, potwierdza – „nastroje są zaskakująco pozytywne, to chyba zasługa piwa”, przyznał żartobliwie.
„To całkiem ekscytujące, ale tęsknimy za naszym synem, który jest w domu ze swoją nianią”, dodała jego żona Stephanie.
Służby informują, iż w całym North Yorkshire trwa usuwanie skutków sztormu, między innymi w Hunmanby, Kilburn i High Birstwith – tam również na drogach leżą kable, „sytuacja będzie się normalizować z każdą godziną”.