Badacze z Uniwersytetu w Oxfordzie uważają, że Wielka Brytania nie jest już w stanie pandemii koronawirusa, gdyż kampania szczepień obniżyła wskaźnik zakażeń o 90 proc. na Wyspach.
Specjaliści z Uniwersytetu w Oksfordzie wraz z Biurem Narodowej Statystyki na podstawie aktualnych danych o zakażeniach w Wielkiej Brytanii, wywnioskowali, że kampania szczepień ma zasadniczy wpływ na spadek przypadków zarażenia Covid-19, zarówno tych objawowych, jak i bezobjawowych.
Pierwszy raz od sześciu miesięcy koronawirus znalazł się na trzeciej pozycji wśród przyczyn śmierci w Wielkiej Brytanii. Dziennik ,,Mirror” podał, że przyjęcie dwóch dawek szczepionki Pfizera obniża wskaźnik zarażeń o 70 proc., a wskaźnik wystąpienia objawów koronawirusa nawet o 90 proc.
Natomiast w gazecie „Telegraph” prof. Sarah Walker, ekspertka w sprawach statystyki medycznej i epidemiologii, poinformowała, że ,,Sytuacja w Wielkiej Brytanii zmieniła się z pandemicznej w endemiczną”, co oznacza stałe występowanie określonej liczby zachorowań na konkretną chorobę na danym obszarze przez wiele lat. Walker dodała jednak, że jest ostrożną optymistką, jeśli chodzi o utrzymanie koronawirusa pod kontrolą dzięki programowi szczepień.
Specjaliści z Uniwersytetu w Oksfordzie, twierdzą jednak, że z powodu, iż długoterminowy lockdown nie jest możliwym rozwiązaniem, szczepionki są jedynym sposobem, w jaki możemy kontrolować rozprzestrzenianie się koronawirusa.
Faktem jest, że program szczepień w Wielkiej Brytanii jest jednym z najszybszych na świecie. Pierwszą dawkę szczepionki otrzymało ok. 50 proc. całkowitej populacji kraju, czyli ponad 33 mln osób. W Polsce pierwszą dawkę otrzymało 7,3 mln ludzi, czyli ok. 19 proc. całkowitej populacji.