Brytyjski rząd planuje w przyszłości zacząć pobierać opłaty od obywateli krajów Unii Europejskiej za wizyty w Wielkiej Brytanii. Plany potwierdził minister spraw wewnętrznych Priti Patel. Dodatkowe koszty będą wynikały z tzw. cyfrowej granicy, którą brytyjski rząd planuje wprowadzić.
Cyfrowa granica działająca na bazie systemu Electronic Travel Authorisation (ETA) ma zapewnić służbom imigracyjnym lepszą kontrolę nad osobami, które wjeżdżają do Wielkiej Brytanii. Chodzi o to, aby na Wyspy nie wpuszczane były osoby, które mają na swoim koncie wyroki sądowe lub zostały w przeszłości wydalone z Wielkiej Brytanii.
Wprowadzenie cyfrowej granicy jest planowane w 2025 roku. Ma ona objąć osoby, które nie posiadając statusu osoby osiedlonej, ale będą chciały przekraczać granicę Wielkiej Brytanii bez wizy.
Cyfrowa granica ma działać podobnie do amerykańskiego systemu imigracyjnego. Osoby chcące przyjechać m.in. z krajów Unii Europejskiej do Wielkiej Brytanii, będą musiały dokonać rejestracji elektronicznej przed wjazdem. Równać będzie się to niestety z dodatkowymi kosztami. Rząd Wielkiej Brytanii nie poinformował jeszcze, ile będzie kosztowała taka rejestracja. Jeśli jednak przyjrzymy się amerykańskiemu systemowi rejestracji zezwalającej na podjęcie podróży, jest to koszt 14 USD od podróży.
Podobne rozwiązanie wprowadza od 2022 roku również Unia Europejska. Europejskim systemem informacji o podróżach i zezwoleniach na podróż (ETIAS) zostaną objęci obywatele Wielkiej Brytanii. Opłata, którą Brytyjczycy będą musieli uiścić zanim wjadą do krajów Unii Europejskiej to 7 EUR.
