W angielskim Newark-on-Trent odsłonięto drugi na świecie pomnik Ireny Sendlerowej, bohaterki, która w heroiczny sposób podczas II wojny światowej uratowała od śmierci około 2500 polskich dzieci pochodzenia żydowskiego, ukrywając je w polskich rodzinach, klasztorach i sierocińcach. Andrew Lilley, brytyjski rzeźbiarz, autor wielu zarówno historycznych, jak i komercyjnych rzeźb, które znajdują się w zakątkach całego świata, stworzył rzeźbę zafascynowany historią jej życia. Realistyczne dzieło przedstawia bohaterkę w chwili wyprowadzania z getta dwójki dzieci. O tym, dlaczego uważa, że historia Ireny Sendlerowej powinna być każdemu znana oraz jak zajmująca była praca nad rzeźbą opowiada Karolinie Wiatrowskiej.
Jest wiele niezwykłych postaci, które dokonały wielkich rzeczy. Dlaczego wybrałeś postać Ireny Sendlerowej do swojej nowej rzeźby?
Rzeczywiście jest wiele osób, które dokonały niezwykłych rzeczy, ale myślę, że to, co mnie najbardziej urzekło i zafascynowało w Irenie, to to, że tak chętnie zaryzykowała własne życie nie raz czy dwa, ale setki razy. Każdy z nas potrafi działać odważnie, kiedy znajdzie się w straszliwej sytuacji w celu ratowania swojej rodziny, przyjaciół sąsiadów czy rodaków, ale Irena nie miała wobec tych dzieci żadnych zobowiązań ani nawet przynależności religijnej. Więc to, co robi na mnie największe wrażenie, to głębia i rozpiętość jej człowieczeństwa, przez które widziała ludzi w najpilniejszej potrzebie i była gotowa wielokrotnie ryzykować własnym życiem, aby ich ratować. Nie każdy może zrobić dużo, mając tak niewiele.
Jak ważna jest twoim zdaniem historia Ireny Sendlerowej?
Historia Ireny jest niezwykle ważna i powinna być dla nas równie dobrze znana, jak każdej innej bohaterki – ponieważ Irenę Sendlerową tak trzeba nazwać. Kiedy ktoś na świecie mówi o przykładnych ludziach, imię Ireny Sendlerowej powinno być tak samo naturalne w ich języku lub piórze, jak wielu innych, o których, gdy tylko słyszymy, doceniamy ich wkład w historię. Irena uosabia poświęcenie, nie rozróżniała nikogo ze względu na pochodzenie etniczne, ani religię, tylko to, co łączy nas, ludzi – i z tym się identyfikowała.
Irena Sendlerowa podczas II wojny światowej miała duży wkład w ratowanie żydowskich dzieci. Czy przede wszystkim dla dzieci powinna być wzorem do naśladowania?
Od pierwszego dnia, kiedy powstała koncepcja rzeźby i kiedy dobrze zapoznałem się z jej życiorysem, zawsze miałem na uwadze, że chcę stworzyć jej podobieństwo właśnie dla dzieci. Chciałem, aby dzieci zobaczyły, ile Irena była w stanie zrobić, aby zabezpieczyć ich przyszłość. Chciałbym, żeby dzieci poznawały jej historię, żeby stała się częścią ich osoby i kształtowała ich przyszłe postawy. Jestem pewien, że to uszczęśliwiłoby Irenę.
Twoje realistyczne dzieło przedstawia bohaterkę w chwili wyprowadzania z getta dwójki dzieci. Jest zdumiewające. Jak długo nad nim pracowałeś?
Pomysł na wyrzeźbienie Ireny po raz pierwszy sformułowałem 3 lata temu. Sześć miesięcy zajęło mi wyrzeźbienie pełnowymiarowego posągu.
Co było dla ciebie szczególnie trudne w tym projekcie?
Pomnik przedstawia Irenę Sendlerową oddalająca się z getta wraz z dwojgiem dzieci. Jedno patrzy z bólem wstecz. Zostawia za sobą rodzinę i dotychczasowe życie. Ten fragment rzeźby został stworzony na podstawie zdjęcia zrobionego niedawno, na którym to uchodźczyni z Syrii trzyma płaczące dziecko. To był dokładnie taki obraz, jakiego szukałem. Zawsze staram się bowiem znaleźć jak najwięcej źródeł, tak by moje prace wyglądały naturalnie. To dziecko ze zdjęcia patrzy wstecz, na przerażający obraz bombardowań, jakim reżim Asada poddał Syryjczyków. W moim projekcie najtrudniejszym było uchwycić podobieństwo, a potem wyrazić emocje i stres Ireny. Chciałem pokazać strach na jej twarzy, ale jednocześnie stres związany z próbą zachowania spokoju na zewnątrz. W końcu zdawała sobie sprawę, że gdyby zdradziła nerwowość, nazistowscy strażnicy by to wyłapali. Starałem się o tym pamiętać podczas pracy.
W Wielkiej Brytanii powstaje coraz więcej pomników upamiętniających polskich bohaterów. Postać Ireny Sendlerowej Brytyjczykowi może wydać się całkowicie nieznana. Jak według ciebie Polscy bohaterowie odbierani są w UK?
Od dzieciństwa mam wrażenie, że Brytyjczycy bardzo kochają Polaków. Mój własny ojciec pracował ramię w ramię z polskimi przyjaciółmi w fabryce. Właściciel tej właśnie fabryki bardzo hojnie przekazał datki na pomnik Ireny Sendlerowej. Jeśli chodzi o polskich bohaterów, muszę zaznaczyć, że Brytyjczycy doceniają, a przede wszystkim odnoszą się w ich stronę z szacunkiem i sympatią.
Choć Newark nie ma bezpośrednich związków z Ireną Sendlerową, to miasteczko wiele łączy z Polską. Chociażby to, że podczas II wojny światowej stacjonowali tam polscy piloci. Jaki był powód, aby rzeźba stanęła właśnie w Newark?
Skontaktowałem się z Newark na bardzo wczesnym etapie mojego projektu, ze względu właśnie na jego polskie powiązania i stwierdziłem, że rada jest tak bardzo entuzjastyczna i wspierająca, że szybko nawiązaliśmy bardzo solidną przyjaźń. Oprócz tego, że podczas II wojny światowej stacjonowali tam polscy piloci, znajduje się tam także duży cmentarz wojskowy, gdzie nie brakuje mogił polskich rodaków. Spoczywają tam również prezydenci Rzeczypospolitej Polskiej na uchodźstwie. Rada Newark i Sherwood nigdy nie wahała się w swoim wsparciu i zaangażowaniu. Dzięki temu Newark-on-Trent jeszcze silniej zwiąże się z upamiętnianiem historii Polski.
IRENA SENDLEROWA
Irena Sendlerowa pracowała w Wydziale Opieki Społecznej i Zdrowia Publicznego Warszawy w czasie drugiej wojny światowej. Była częścią sieci pracowników i wolontariuszy, którzy ratowali żydowskie dzieci, uwięzione w warszawskim getcie. Przekazywała im fałszywe dokumenty i organizowała schronienie wśród polskich rodzin lub w placówkach opiekuńczych, w tym katolickich klasztorach, ratując je przed śmiercią. Niemcy, podejrzewający Sendlerową o działalność w podziemiu, aresztowali ją w październiku 1944 roku. Udało się jej jednak ukryć listę nazwisk i miejsc pobytu dzieci, dzięki czemu informacja nie dostała się w ręce Gestapo. Mimo tortur i więzienia, Irena Sendlerowa nie wyjawiła szczegółów swoich działań. Została skazana na śmierć, ale w dniu zaplanowanej egzekucji udało się jej uciec, ponieważ eskortujący ją strażnicy zostali przekupieni przez Żegotę. Aż do końca wojny, zarówno Irena Sendlerowa, jak też uratowane przez nią dzieci, żyły w ukryciu. Szacuje się, że Sendlerowa uratowała kilkaset żydowskich dzieci. Po wojnie została odznaczona m.in. złotym krzyżem zasługi oraz Orderem Orła Białego. Jako jedna z pierwszych Polek została uhonorowana tytułem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata, przyznawanym przez Yad Vashem. Irena Sendlerowa zmarła w 2008 r.