Zgodnie z wielowiekową tradycją Tower of London strzegą kruki, a jak mówi legenda jeśli będzie ich mniej niż sześć, królestwu grozi zagłada. Tymczasem jeden z kruków zamieszkujących obecnie obiekt zniknął. Brytyjskie media pół żartem, pół serio pytają więc, czy to zły znak dla kraju?
Jak donosi „The Guardian” jeden z kruków strzegących Tower of London zniknął wiele tygodniu temu, nie licząc na jego powrót Ravenmaster Christopher Skaife, uznał ptaka za zmarłego.
We have some really unhappy news to share. Our much-loved raven Merlina has not been seen at the Tower for several weeks, and her continued absence indicates to us that she may have sadly passed away. (1/4) pic.twitter.com/ccwCIBfdlT
— The Tower of London (@TowerOfLondon) January 13, 2021
„Merlina to królowa kruków z Tower. To wolny duch, często opuszczała wieżę i zawsze do nas wracała, tym razem niestety nie. Tak więc obawiam się, że nie ma jej już z nami”, wyznał Skaife na antenie radia BBC 4. „Tuż przed Bożym Narodzeniem, jeszcze przed ogłoszeniem blokady kładliśmy kruki do legowisk, jej nie było”, dodał.
Since joining us in 2007, Merlina was our undisputed ruler of the roost, Queen of the Tower Ravens. She will be greatly missed by her fellow ravens, the Ravenmaster, and all of us in the Tower community 🖤 (4/4)
— The Tower of London (@TowerOfLondon) January 13, 2021
Obecnie obiektu strzeże więc siedem ptaków, jeżeli zniknie lub padnie jeszcze jeden, zgonie z legendą królestwu grozi upadek. „Mamy siedem kruków w Tower of London, sześć uznanych mocą królewskiego dekretu i jednego dodatkowego, więc póki co wszystko jest w porządku”, zapewniał opiekun ptaków.
„Mamy nadzieję, że z czasem nowe pisklę narodzone w ramach naszego programu hodowlanego sprosta ogromnemu wyzwaniu, jakim jest kontynuacja tego dziedzictwa”, czytamy w oświadczeniu Tower of London.
Jak mówią podania, kruki przybyły do Tower zwabione zapachem zwłok wrogów królestwa, zabitych w pobliżu wieży w 1554 roku. Zwyczaj trzymania ptaków pochodzi prawdopodobnie z czasów króla Karola II, który zasiadał na tronie od 1660 roku. Legenda głosi, że królewski astronom, John Flamsteed, skarżył się władcy, iż ptaki przeszkadzają mu w jego obserwacjach. Próbował on nakłonić króla by ten się ich pozbył jedna inni doradcy stwierdzili, że jeśli ptaki opuszczą wieżę, to imperium brytyjskie upadnie. Król postanowił, iż co najmniej sześć kruków powinno stale mieszkać na terenie obiektu, a tradycja ta przetrwała do dziś.