21-letni student z Londynu każdego dnia przez ostatnie dwa lata, wypijał około czterech puszek napoju energetyzującego, chłopak chciał sobie pomóc w nauce a skończyło się zrujnowanym zdrowiem – w końcu trafił na oddział intensywnej terapii, gdzie spędził 58 dni.
Chłopak wypijał trzy, cztery puszki napoju energetyzującego dziennie, jedna puszka to 500 ml płynu ze 160 mg kofeiny. Po dwóch latach organizm powiedział dość – chłopak miał napady duszności, jego waga mocno poszła w dół, ostatecznie trafił do szpitala z ostrą niewydolnością serca.
W raporcie lekarzy ze St. Thomas NHS Foundation Trust w Londynie czytamy, że 21-latek spędził na OIOM’ie 58 dni. Po pierwszej serii badań medycy wykryli, że w skutek nieleczonych zaburzeń pracy serca doszło również do uszkodzenia nerek. Ze względu na poważny stan studenta, rozważano nawet przeszczep serca.
„Kardiotoksyczność wywołana przez napoje energetyzujące doprowadziła najprawdopodobniej do ciężkiej niewydolności serca”, napisano w dokumentacji medycznej. Lekarze zwrócili również uwagę na fakt, że po odstawieniu energetyka u studenta wystąpił objawy uzależnienia, apelują więc do producentów by umieścili na puszkach informację o skutkach nadmiernego spożywania napoju.
„Cierpiałem między innymi na silne bóle migrenowe, które często występowały w okresach, kiedy nie piłem napoju energetyzującego, to ograniczało moją zdolność do wykonywania codziennych czynności”, przyznał 21-latek.
„Myślę, że powinniśmy być bardziej uświadamiani na temat zawartości napojów energetyzujących i skutków ich dłuższego picia. Uważam, że są one bardzo uzależniające i łatwo dostępne, nawet dla dzieci”, dodał.
